poniedziałek, 16 czerwca 2014

Rozdział 5 "To jedyne wyjście"

                Powoli zaczęłam otwierać oczy. Nigdy wcześniej nie widziałam tego pokoju. Ściany miał pomalowane w grube biało-niebieskie pasy, gdzieniegdzie były namalowane malutkie zwierzęta. Odwróciłam wzrok w lewą stronę.. no tak, już wiem co wydawało ten irytujący dźwięk. Zaczęło mi się wszystko przypominać. Łzy napłynęły do moich oczu... Zaraz, zaraz ... GDZIE MOI RODZICE?!
- JUSTIN!!! WYBUDZIŁA SIĘ!! - do sali wbiegła Kinia z.. Justinem. Dziewczyna rzuciła mi się na szyję, ale momentalnie tego pożałowała. Syknęłam z bólu. Spojrzałam na nią, później na Justina.
- Co ty tutaj robisz?
- Gdy tylko się dowiedziałem o .. twoim wypadku.. kazałem menadżerowi przesunąć termin wylotu o  tydzień.. Niestety dzisiaj już wyjeżdżam..
- O ile?!- wtrąciłam mu się  w słowo.
- Tydzień- powtórzył nie rozumiejąc o co mi chodzi. Jedyna Kinga zrozumiała.
- Tak. Leżysz tu już Tydzień - otworzyłam usta by coś powiedzieć, ale mi przerwała- Twoja mama leży w śpiączce, a tata ... - nie musiała kończyć.. Wiedziałam o co jej chodzi. Delikatnie mnie przytuliła, a Jus trzymał moją dłoń. Płakałam jak małe dziecko...  Gdy się uspokoiłam   Jus stwierdził, że musi już jechać. Delikatnie mnie przytulił i pocałował w policzek.
                 Dzień szybko minął. Dowiedziałam się, że tydzień po wypadku dziewczyny zrobiły Livestream'a, napisały piosenkę, odwiedzały mnie codziennie z chłopakami i że mój tata przeżył wypadek.. Jego śmierć była dość dziwna, a zarazem straszna. Dziewczyny z Sebą i Pawłem przyszły go odwiedzić. Pokazały mu nagranie z koncertu, powiedział, że jest ze mnie dumny i że mnie kocha. Dziewczyny zaczęły opowiadać mu o różnych szczegółach, których nie było na nagraniu. W pewnym momencie Paweł wybiegł z sali, a Seba zaczął je jakoś wypraszać z pokoju. Dopiero gdy usłyszały dźwięk... TEN dźwięk.. zrozumiały po co ta cała szopka. Kinia powiedziała, że to tak wyglądało jakby.. Czekał na nich, by mogli mi to przekazać.. i spokojnie odejść.

~*~
23:45

Nie mogłam zasnąć tej nocy. Zbyt wiele rzeczy się zdarzyło. Po głowie chodziły mi 2 pytania. Czemu Łucja tak szybko pochowała naszego tatę? Co zamierza ze mną teraz zrobić?
- Widzę, że pani jeszcze nie śpi - z tego co mi się wydaje to jest doktor Mangomery.
- Nie potrafię.


- Też bym nie potrafił- powiedział siadając obok mnie. Zaczął przyglądać się mi uważnie. - Jak się czujesz? Wypadek spowodował u ciebie liczne siniaki, zwichnięcie nadgarstka i kostki, rozcięłaś sobie łuk brwiowy...
- Fizycznie lepiej - przerwałam mu.
Znów spoglądał na mnie z troską.
- Stan twojej mamy się poprawił- przerwał- ale dalej nie wiemy kiedy się wybudzi. To może się wydarzyć za parę dni.. może nawet za rok..
- Zdaję sobie z tego sprawę, panie doktorze - znowu mu przerwałam. - Ale co ze mną zrobicie, jeśli wkrótce się nie wybudzi?
- Nastała głucha cisza-
- Pani ... Twoja siostra jest za granicą, pojechała ze swoim chłopakiem i jego rodzicami, a kiedy spytaliśmy się o ciebie, powiedziała, że nie przyjedzie by się tobą zająć.. więc musieliśmy szukać trochę dalej - " trochę dalej"? spojrzałam na niego zdezorientowanym wzrokiem - odnaleźliśmy twojego kuzyna. Mieszka w Londynie i zgodził się opiekować tobą dopóki twoja mama się nie obudzi.
- Nie wiedziałam, że mam kuzyna w Anglii.
- On też nie wiedział. To jest jedyne wyjście z tej sytuacji, oprócz domu dziecka.
- Rozumiem.
- Wypisujemy cię za 4 dni, z tego co wiem, to zdążysz nawet na tą spóźnioną akademię. A twój kuzyn odbierze cię po niej o 16- gdy skończył już tłumaczyć mi wszystko spojrzał na zegarek - koniec mojej zmiany. Do zobaczenia jutro, dobranoc.
- Dobranoc -już miał zamykać drzwi, gdy dodał - chcesz... zobaczyć się z mamą?

~~~~
                   Po chwili stałam za szklanymi oknami. Mama miała maskę tlenową i pełno kabelków poprzyklejanych do ciała... Pchnęłam drzwi. Usiadłam obok niej i ścisnęłam ją za rękę.
- Jestem tu mamo- powiedziałam i uśmiechnęłam się przez łzy - proszę nie rób mi tego, nie opuszczaj mnie ...  nie dam sobie sama rady w życiu .. wiesz o tym.
~*~
4 dni później  (16 lipca)  7:34
                   Wpatrywałam się w widoki za szpitalnym oknem. Dzisiaj wychodzę, torba już spakowana. teraz tylko czekać na wypis, pożegnać się z mamą i wrócić do domu. Wydaje się proste, prawda?
- To co? Gotowa? - Boże!! Jak ja tęskniłam za tym głosem!
- Jasne- zwróciłam się w stronę Oli uśmiechając się szeroko- Pomożesz?- wyciągnęłam do niej ręce. Bez słowa do mnie podeszła i pomogła mi zejść z parapetu.Poszłyśmy do sali 310, gdzie leży moja mama, Dr Montgomery wpisywał coś na kartce, pewnie wyniki badań. Spojrzałam w nie, wszystko zdaje się poprawiać.
- Nie martw się, zajmę się twoją mamą, dopóki nie wrócisz. Jeśli coś się będzie dziać, natychmiast cię o tym poinformuję - powiedział naciskając na guzik windy.Zjechaliśmy nią do recepcji, podpisałam wszystkie papiery i pożegnałam się z lekarzem.
 Przechodząc przez skejta widziałyśmy całą naszą paczkę (bez Ani), biegnącą w naszą stronę. Dziewczyny wręcz rzuciły się na mnie, powodując u mnie nie miły ból. Chłopaki już bardziej uważali. Potem było już coraz lepiej.
Ola spała u mnie tej nocy, pomagała mi się spakować. Cały czas myślałam o mojej rodzinie, mówiłam sobie, że moja mama się obudzi, a siostra.. jeśli chce może zostać tam gdzie pojechała. I ten tajemniczy kuzyn,..






____________________________________________________
Tak, tak wiem ... miał być w niedzielę xD Przepraszam!!
Możliwe, że jest trochę krótki, ale postaram się żeby 6 rozdział był
dłuższy :) Zastanawiacie się kto jest tym tajemniczym kuzynem ??
Piszcie w komentarzach, kim według was jest :)
Mam nadzieję, ze tym razem będzie więcej komentarzy niż pod
poprzednim rozdziałem :) Do zobaczenia za ... tydzień... góra 2 xD
~Asia :*
 


poniedziałek, 9 czerwca 2014

Więc....

          Więc... Niektórzy z was zastanawiają się czemu na blogu .. prawie rok nie ma żadnego posta ani nic.
Nie będę zwalać na szkołę i obowiązki, bo przecież miałam ferrie, święta, długi weekend... Ogólnie to zaczęło się od coraz mniejszej ilości komentarzy ... później pod ostatnim postem żadnego nie było. Nie rozumiałam co robię nie tak. Może po prostu muszę poczekać? No i czekałam. 1 miesiąc, 2 miesiąc, 4, 5 ... pewnego dnia "przypomniałam" sobie o blogu i postanowiłam wejść.. Niestety .. nadal pustka. Jeśli robię coś źle to mi napiszcie pod tym postem, a spróbuję dopracować opowiadania :) I dzisiaj też wchodzę ... dalej nic. Chciałam świętować rok bloga, ale ... wyszło jak wyszło. Postaram się w ten weekend dopracować rozdział i go dodam ... w niedzielę? Ale musicie zrozumieć, że było mi trochę przykro jak było 0 komentarzy przez tak długi okres czasu. "A przecież tak dobrze szło". Chociaż, nie tylko komentarze "zawaliły", ale również moja współpraca z Alex. Nie odpowiadała jak pisałam do niej na gg, w szkole też była dla mnie chłodna. Możliwe, że po prostu źle ją zrozumiałam, ale no cóż stało się. Ostatnio nawet ze sobą gadamy. Na wycieczce było wręcz wspaniale ^^.
           Więc tak jak mówiłam postaram się dodać rozdział w tą niedzielę ( 15.06). Mam nadzieję, że blog znów zacznie dobrze funkcjonować, tak jak na początku. Jutro zdaję chemię na 4, więc trochę będę mieć nauki, bo do tego jeszcze niemiecki dochodzi .. Muszę porozmawiać z panią z maty i infy.. Jeszcze raz przepraszam..

Trzymajcie się :*
~Asia :)

niedziela, 6 października 2013

Rozdział 4 " Modliłam się by to był sen."

                    Oślepiający blask reflektorów, krzyki fanów.. odliczanie. Jeszcze 20 sekund, a koncert się rozpocznie. Razem z dziewczynami wszystko oglądałyśmy za kulisami. Justin ma "wlecieć" na scenę .. jak to nazwać..skrzydłami ? To chyba dobre określenie. 6, 5, 4, 3, 2, 1. Po sali rozbiegły się początkowe dźwięki "All araund the world". Coś niesamowitego! Zaśpiewał jeszcze "Somebody to love", "Take you", "Believe". Pomiędzy nimi rozmawiał jeszcze z fanami.
- Dziewczyny, idziemy. Mamy pół minuty - poinformował nas jeden z ochroniarzy. Wbiegłyśmy pod scenę i wzięłyśmy instrumenty.
- A teraz przed wami One Time ! - Dałam znak Carly by zaczęła. Zaczęłyśmy wznosić się na scenę (każda na osobnej platformie).

*Nikol*
They say that hate has been sent
So let loose the talk of love
Before they outlaw the kiss, baby give me one last hug.
Theres a dream, that I've been chasing
Want so badly, for it to be reality
And when you hold my hand, then I understand that it's meant to be.
'Cause baby when you're with me..

*Carly&Ola*
It's like an angel came by and took me to heaven
( Ania&Kinga&Nikol )
(Like you took me to heaven, boy)
*Carly&Ola*
'Cause when I stare in your eyes, ot couldn't be better
(Ania&Kinga&Nikol)
(I don't want you to go, oooj no, Soo)

*Razem*
Let the music blast
We gon' do our dance
Bring the doubters on, they don't matter at all.
'Cause this life's too long, and this love's too strong
Soo Baby know for sure.
That I'll never let you go.

*Ola*
I got my favorite boy
Not feeling, no pain, no fear
Don't have a care in the world
Why would I when you are here?

* Carly*
Theres a moment I've been chasing
And I finally caught it out on this floor
Baby theres no hesitation, no reservation
By taking a chance and more.
Ohh no, because.

*Carly&Ola*
It's like an angel came by and took me to heaven

(Ania&Kinga&Nikol)
(Like you, took me to heaven, boy..)

*Carly&Ola*
'Cause when I stare in your eyes, it couldn't be better.

(Ania&Kinga&Nikol)
(I don't want you to go, oh no, Soo)

*Razem*
Let the music blast
We gon' go out dance
Bring the doubters on, they don't matter at all
'Cause this life's too long, and this love's too strong
So baby know for sure
That I'll never let you go

~*~
-I'LL NEVER LET YOU GO!

Gdy skończyłyśmy, usłyszałyśmy głośne brawa, gwizdy i krzyki. Uczucie, które mnie ogarnęło było nie do opisania. Wzięłam mikrofon i zaczęłam iść w stronę krawędzi sceny.
- Wiemy że to koncert Justina Bieber'a, ale chciałybyśmy zaśpiewać "Tell me a lie" zespołu One Direction - gdy tylko wypowiedziałam dwa ostatnie słowa, usłyszałam głośne krzyki. - Rozumiem że plan się spodobał - nie dodając nic więcej zaczęłyśmy śpiewać.
~*~
Po piosence zeszłyśmy ze sceny, by ustąpić ją Justinowi. Tak minęła cała godzina, lecz gdy Justin był w trakcie śpiewania One time - o którą poprosiła jedna z fanek - podszedł do mnie producent koncertu i menadżer Justina.
- Nikol mamy do ciebie prośbę - ręką wskazał na siebie i mężczyznę obok - chcielibyśmy byś zaśpiewała piosenkę z JB - jestem pewna że moje oczy w tej chwili przypominały wielkie planety, które miały zaraz wypaść z orbit.
- Ja.. yyy.. no - nie wiedziałam co odpowiedzieć. Spojrzałam na dziewczyny, pokiwały głowami i szeroko się uśmiechały. - Dobra.
- Świetnie - powiedział z szerokim uśmiechem - Masz 10 minut na nauczenie się tekstu - wcisnął mi do rąk plik kartek, poklepał po plecach i odszedł.
- Proszę ?! - myślałam że się przesłyszałam, ale naprawdę ... miałam tylko 10 minut by nauczyć się piosenki ?  Niee... to są chyba jakieś żarty...
- A tak w ogóle co masz zaśpiewać ? - Carly podeszła bliżej. Spojrzałam na  kartkę.
- "Overboard"- "Genialnie" pomyślałam.
     Zaczęłam chodzić, od ściany do ściany wkuwając tekst. Jedyne co poprawiało mi nastrój to fakt że Ola puszczała tę piosenkę w samochodzie. Dzięki temu wiedziałam miej więcej w jakim tempie mam śpiewać.
- Life saver, jeaaaaaa.
- Wow, musisz mi zaśpiewać po koncercie, nagram cię i ustawię jako dzwonek ! - puknęłam się w czoło, taki moment, a Kinia sobie żartuje.
- Chciałbym żeby piosenkę "Overboard" zaśpiewała ze mną Nikol z zespołu One Time. Nikol, zapraszamy - stałam i nie potrafiłam się ruszyć, czułam się jakby ktoś wylał beton tam gdzie stoję.
- Księżniczko, dostałaś zaproszenie, więc idź już, bo nie ma szans byś dostała drugie - Ola lekko popchnęła mnie do przodu. Cóż ... chyba nie mam wyjścia. Stanowczym lecz powolnym krokiem przemierzyłam długość dzielącą mnie i mikrofon. Gdy tylko się pojawiłam przywitały mnie głośne krzyki.
- Wypadło na to że to ja zastąpię Jessicę - zaśmiałam się, a razem ze mną fani. Justin popatrzył na mnie ze zdziwieniem. A, no tak.. Pokazałam mu gestem ręki, że to nic ważnego.
- So, you ready ? - zapytał, patrząc na mnie.
- Ovcourse - oznajmiłam.
Zaczęły lecieć pierwsze delikatne dźwięki. Zamknęłam oczy i wzięłam głęboki oddech. Zaczęłam.
- It feels like we've been out at sea, so back and forth that's how it's seems. Whoa and when I wan't to talk you say to me...

~*~
Life saver
Oh life saver
ohhh.
  Rozejrzałam się po sali, niektóre dziewczyny płakały, co mnie wzruszyło.
- Na pożegnanie chciałbym zaśpiewać z wami wszystkimi "zaśpiewać" "swag" - dziewczyny zaczęły piszczeć i krzyczeć. Justin wziął mikrofon i gestem głowy pokazał mi żebym poszła z nim.
- All you gotta do is swag! - dziewczyny zaczęły powtarzać słowo "swag", a następnie JB znów zaczął powtarzać " All you gotta do is swag". Już w drugim powtarzaniu połapałam się o co chodzi więc razem z Beliebers zaczęłam  "śpiewać".
- Thank you very much! Goodnight Poland and see you later ! - pomachaliśmy widowni i zeszliśmy ze sceny.
- Byłaś niesamowita ! - Carly rzuciła mi się na szyję. - Znaczy oboje byliście - dodała zmieszana.
- Prawie bym zapomniał - spojrzałyśmy na niego zdziwione. Zaczął  szukać czegoś w swojej torbie, po chwili wyciągnął z niej zeszyt i długopis. - To jest zeszyt w którym zbieram autografy od osób, z którymi mam zaszczyt współpracować czy choćby spotkać - mówiąc to podał mi, już otwarty zeszyt i długopis.
- Jesteś pewny, że chcesz byśmy się tu znalazły, nie jesteśmy tak  bardzo znane jak - spojrzałam na zawartość zeszytu - Usher czy Nicki Minaj.
- Wiem co robię. Będę idiotą jeśli zaprzepaszczę taką okazję - Niepewnie przyłożyłam długopis do kartki i napisałam swój "autograf" i podałam zeszyt reszcie.
- Więc, chyba czas się pożegnać - powiedział kiedy Ania oddała mu zeszyt. Przytaknęłyśmy.
- Niestety ...
Podszedł do mnie i przytulił, następnie zrobił tak samo z resztą dziewczyn.
~*~
- Boże ! W końce mogę to ściągnąć z siebie ! - Kinga zaczęła szarpać swoją sukienkę. Odwróciła się w stronę lustra z zamiarem wzięcia telefonu, ale gdy zobaczyła swoje odbicie zaczęła przyglądać się swojemu odbiciu, po czym dodała - Ale muszę przyznać, że wyglądam bosko .. dobra. Jeszcze nie pójdziesz na śmietnik - gładziła materiał swojej sukienki, a my wybuchnęłyśmy śmiechem. Po ogarnięciu się, poprosiłam Carly by odpięła suwak od mojej sukienki . Kiedy chciałam pójść po swoje rzeczy i kontynuować przebieranie się, złapała mnie za ramię i podał małą karteczkę. Spojrzałam na nią pytająco, na co ona wzruszyła ramionami i dodała ściszonym głosem:
- Miałaś to przy ramiączku - otworzyłam "liścik" i zaczęłam czytać. Momentalnie się zarumieniłam .. CO!? Ja NIGDY się NIE rumieniłam !
- Co tam masz ? - spytała Ania podchodząc bliżej. Przeniosłam wzrok z kartki na nią.
- Nic - zgniotłam karteczkę - To tylko metka.
- No nieźle. Módl się by nikt tego nie zauważyła. - dodała chamsko.
Zmroziłam ją spojrzeniem i poszłam po ciuchy.
~*~
- To co zgracie mi to na płytę ? - zapytałam gdy już stałyśmy na parkingu. Mama Carly wszystko nagrała.
- Jasne, ale najpierw  trzeba będzie to wrzucić do sieci, niech chłopaki wiedzą co stracili - Kinga puściła do mnie oczko.
~~~~~~~~~
- Menadżer dał każdej z nas po 2 wejściówki VIP, mam nadzieję że jestem pierwsza, bo nie mam bladego pojęcia komu mogłabym je dać - podałam im karty.
- Jeśli będziemy chcieli, zobaczyć małpę, która skacze i się drze to pójdziemy do zoo. 
- Stary, to nie małpa ! To Pawian ! - oznajmił Seba.
~~~~~~~~~
- Jak myślisz .. kiedy znikną im te siniaki? - zapytałam, na co dziewczyny zaczęły się śmiać.
- Nie musiałaś tak mocno!  Ale chyba powinny zejść za niedługo - powiedziała Ola.
- I jak wam poszła ? - ni stąd, ni zowąd pojawiła się moja mama.
- Było wspaniale, Nikol śpiewała z Justinem ..
- Adwokat się znalazł - pomyślałam.
- ... Zresztą jutro damy Nikol  płytę z koncertu - Carly wyglądała jakby była naćpana moim szczęściem (xd).
- Dobrze dziewczynki - uwaga ! Zaraz zwymiotuję. Dziewczynki ?! Ja mam 16 lat ! - Chodź już, tata czeka w samochodzie. Pogadacie na Facebook'u.
- To na razie - pomachałam dziewczyną i poszłam z mamą do samochodu.
~*~
- Czyli co? Wieczór udany ? - zapytał tata po moim baaardzo interesującym monologu.
- Yhym - odparłam.
- Nie mogę się doczekać, kiedy to zobaczę,
- Ta, ja też - mruknęłam.
   Moje oczy powoli zaczęły się zamykać. Miałam zamiar zapytać się taty, ile jeszcze będziemy stać na światłach, ale .. nie mogłam. Poczułam mocny ból w okolicach głowy, brzucha i nóg. Otworzyłam oczy i momentalnie tego pożałowałam. Wszędzie była krew i odłamki szkła. Modliłam się by to był sen.
- Sen..
- Dzwońcie po pogotowie! Szybko ! - usłyszałam, jak ktoś wybija jedyną szybę, która była cała, odpina mój pas i wyciąga mnie z samochodu. Następnie kładzie mnie delikatnie na asfalt i podbiega do samochodu. Jakaś kobieta kucnęła obok mnie.
- Wszystko będzie dobrze - powiedziałam głaskając mnie po głowie. To ostanie co zapamiętałam, zanim straciłam przytomność.

__________________________________________
Wiem ! Zawaliłam ! Ale nie krzyczcie !
Po prostu nie miałam czasu :
- Wakacje ;
* Wychodzenie na dwór.
* Odwiedzanie rodziny.
* Urodziny mojej sis i kuzyna.
* Ostatni tydzień wakacji wyjechałam za miasto na cały
tydzień i tam nie miałam jak pisać ! (kawałek napisałam,
ale potem wszyscy przychodzili)
- Wrzesień;
* Początek roku szkolnego.
* Starałam się zapunktować u nauczycielek ( jaki lizus ).
* 3 dni przed wyjazdem mojego kolegi, dowiedziałam
się że on wg jest w Polsce (O.o)
A tak wg to tera się skapłam że on też ma na imię Seba
( Trzeba pilnować by Maryla nie wchodziła na bloga)
I takie jego przyłażenie do mnie codziennie ( ^.^)
* Nie miałam weny.
* Miałam ważniejsze rzeczy do robienie ( please
forgive me)
Mam nadzieję że nie zapomnieliście o moim blogu :)
Postaram się dodawać częściej.
A i jeszcze jedno!
Chcecie bym pisała imaginy ? Piszcie :D
Asia :*

poniedziałek, 22 lipca 2013

BEST SONG EVER !!!!!

AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA...
 (Pięć minut później )
AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA!~!!!!!!
OMG ! Jestem już po obejrzeniu Best Song Ever iiiiiii .... masakra ! Cały czas się śmieję jak jakaś psychicznie chora dziewczynka... Wielkie Dzięki -.- (xD)

Szczegóły, które mnie najbardziej rozbawiły ( w kolejności):
- Rozmowa Nia... ekhem... Harvey'a z Johny'm.
- Wejście Veronici ( ^.^)
- Rozmowa chłopaków z Harvey'em i Johny'm.
- Harvey :  Niall, Loui, Liam, Harry, Zack...
  Zayn: It's Zayn. (i ta mina xD)                    (ja słyszałam it's Zayn, ale możecie mnie poprawić jeśli się mylę)
- Ponowne wejście Sexi Sekretarki.
- Chłopacy patrzący się na jej tyłek. ( No FOCH !)
- Mina Harry'ego.
- Mina Za... Veronici.
- Miny Liam'a i Louis'a.
- Harry i Zayn.
- Wejście smoka ( Marcela).
- Face palm Harry'ego. Mina Zayn'a typu "Weź koleś, wyjdź już z tego pomieszczenia".
- Leeroy... jedyny ciepły w tej firmie. ( If you know what I mean :D)
- Szczęki w dół.
-  Znów Harry i Zayn oraz mina typu " Idź się schowaj".
- Taniec Leeroy'a.
- Fajny soundtrack.
- Ach te kocie ruchy !
- Miny :
* Naill : Proszę ?
* Zayn: Wielkie oczy.
* Louis : Zabierzcie go stąd!
- Leeroy do Liam'a : You stay exactly who you are 'couse you a Per-Fect.
- Mina Liam'a. (Koniec muzyczki :( )
- Mina Niall'a : Nie mogę w to uwierzyć.
- Louis : We never do that.
- Chłopaki zaczęli się nudzić.
- Marcel przedstawia stroje dla chłopaków.
- Kolejne i kolejne stroje.Miny i komentarze chłopaków ( Zayn: Nawet za milion lat xD)
- Harry wkracza do akcji
- Początek piosenki.
- Podrywanie przez Harry'ego Very xD.
- Zniszczenie jakieś nagrody.
- Zayn śpiewa, a za nim Liam tłucze Harry'ego po głowie nagrodą xD.
- Niszczenie jeszcze więcej rzeczy.  ( No chłopaki byli w 7 niebie )
- Buty i ciuchy Harry'ego ^.^
- Podkradanie przez Marcela (chyba ) whisky.
- Znowu Harry i Veronic.
- Taniec Niall i Leeroy'a xD
- Śpiew Zayn'a i obok tańcząca Veronica :D I znowu patrzenie na jej tył ( uduszę jak znajdę -.-)
- Dalsze rozwalanie rzeczy.
- Harry : O hej ! - i dup laptopa o podłogę :D.
- Zayn i Louis... przewracają biurko z ... LAPTOPAMI !
- Lou i spadające z nieba kartki....
- Znów Vera i Zayn.
- Tańcząca Vera i mina Zayn'a " No, no fajna dupa :D".
- Skaczący na stole Harry, wirujący w koszu na zakupy Niall, który jest rozkręcany przez Liam'a, Louis i Zayn bawiący się  w " Które krzesło dłużej wytrzyma".
- Pracownice stające na stołach i tańczące z chłopakami taniec z OWOA.
- Louis tańczący z Johny'm.
- Taniec z LWWY.
- Krok.. jak ja to nazywam ? A tak! Dłoń obracająca twarz! Inaczej mówiąc, delikatny plaskacz :P
- Znów LWWY.
- "Czekaj... Niech wejdzie " - krok Louis'a.
- Tańczący Niall z Harvey'em.
- Przybicie jakiegoś plakatu.
- Chłopaki zgrabnie trzęsący ... tyłem.
- Zayn piszący na plakacie "This is us"
- Zadowolone miny chłopaków.
- I plakat :D

http://www.youtube.com/watch?v=o_v9MY_FMcw&feature=c4-overview&list=UUbW18JZRgko_mOGm5er8Yzg
Oto te dzieło na które nie mogłam się już doczekać od rana :D
I jeszcze podoba mi się moment w 5:49-5:50 ( Masakra ! Zayn ! Jaką ty jesteś piękną dziewczyną !!! xD)
Eyy tera to zobaczyłam w 5:52-5:53 Czy Zayn ma .. CYCKI ? XD POWIEDZCIE MI ŻE MAM ZWIDY !


Jaram się dalej tą piosenką choć jej już 21:38 xD
A jakiem wam najbardziej podobały się sceny z BEST. SONG. EVER? Piszcie :D (tak bawię się w niekrytego).
Jednokierunkowych :D
Ps. Ach te zgrabne nogi Very !!!




wtorek, 16 lipca 2013

Libster Award !

                     Hej kochani ! Zostałyśmy nominowane do Libster Award!  Więc może wytłumaczę o co chodzi.Nominacja do Libster Award jest otrzymywana od innego blogera w ramach uznania za "dobrze wykonaną robotę".Jest przyznawana dla blogów o mniejszej liczbie obserwatorów, więc daje możliwość ich rozpowszechnienia.Po odebraniu nagrody, należy odpowiedzieć na 11 pytań od osoby, która Cię nominowała. Następnie ty nominujesz 11 blogów (informujesz ich o tym) i zadajesz im 11 pytań. Nie wolno nominować bloga, który Ciebie nominował. My dostałyśmy nominację od bloga http://dare-to-dreams-with-1d.blogspot.com/p/libster-award.html :*.

Oto pytania i nasze odpowiedzi :
1. Jak masz na imię ?
Asia : Nie naprawdę ? Muszę ? xD Więc tak mam na imię Asia, ale bardziej podoba mi się moje drugie imię, czyli Nikol (tak, tak jak nasza bohaterka : P)
Alex : Chyba Ola, ale nie jestem pewna. ^ ^ :P
2. Ila masz lat.
Asia : 13 skończone w maju ^.^
Alex : Rocznikowo 14 C:
3. Kim chcesz być w przyszłości?
Asia: Matką dzieci Zayn'a... A tak szczerze to tancerką, a jeśli nie wyjdzie to fotografem :P
Alex: Nigdy jeszcze tak na poważnie nie myślałam o tym wiec nie wiem. Jeżeli na ten moment miałabym wybrać to siatkarka.
4. Hobby.
Asia: Tak jak wcześniej wspomniałam taniec, trochę śpiew (ale to już dla siebie i kiedy w domu nikogo nie ma) i mata :D A i również nałogowe słuchanie muzyki :D
Alex: Siatkówka <3
5. Co nakłoniło cię do pisania bloga.
Asia: Hymm.. chyba te wszystkie inne blogi, które czytałam. No i to że moja głowa ma bardzo dużą wyobraźnię :D
Alex: Moja kochana Asia :* <3
6. Co sprawia, że nadal piszesz bloga ?
Asia: Moja wyobraźnia :) W pewnym momencie nie wytrzymuję i biorę jakikolwiek zeszyt i przelewam pomysły na papier.
Alex: Asia mnie zmusza . :c a tak na serio to polubiłam pisanie tego opowiadania i nie zostawię Asi z tym samej <3
7. Wzorujesz się na jakimś blogu ?
Asia: W sumie.. nie zwróciłam na to uwagi O.o Raczej nie ;)
Alex: Ne o:
8. Kto jest twoim wsparciem w pisaniu?
Asia: Na pewno moim wsparciem jest Alex :*. Ale również Karolina, którą pozdrawiam i w jakieś części również wszystkie osoby, które czytają naszego bloga. Dziękujemy :D
Alex: Na pewno Asia jako pierwsza, następnie nasi obserwatorzy/ki i czytelnicy/zki.
9. Czy jeśli masz dużo komów na blogu czujesz że dobrze wykonałaś robotę ?
Asia: Oczywiście, zawsze jest takie lekkie/mocne uczucie euforii :)
Alex: No raczej tak, bo widzę że pomysł się spodobał i mam motywację by pisać dalej.
10. Co zabrałabyś na bezludną wyspę ?
Asia: One Direction ! Słuchawki, telefon i bliską mi osobę ;)
Alex: Co bym zabrała ? Telefon + słuchawki, moją przyjaciółkę i .. <3 to chyba wszystko..
11. Co jest przedmiotem twojego uzależnienia?
Asia: Pewnie żadne zdziwienie: One Direction, również  muzyka i taniec :D
Alex: Moim uzależnieniem jest.. muzyka, zawsze była i będzie.

Podsumowanie (czyli co powinniście pomyśleć o nas):
Asia to ta psychicznie chora i zabawna osoba.
Alex to ta spokojna i nieśmiała.....
A tak naprawdę to tak nie jest  ... :D
Asia : to że mam dzisiaj odpały nie oznacza że trzeba mnie wysłać do psychiatry... -.- (xD)
Alex: ale mnie za to warto zapisać :D

Nominowane blogi :
1. http://loovelorn.blogspot.com/
2. http://blogo1daga.blogspot.com/
3. http://chasingthesuntw.blogspot.com/
4. http://the-second-face-of-life.blogspot.com/
5. http://as-long-you-love-me.blogspot.com/
6. http://opowiadanie-o-im5.blogspot.com/
7.http://onedirectionpolskieimaginy.blogspot.com/
8.http://polska-imaginy-one-direction.blogspot.com/
9.http://opowiadanie-o-btr.blogspot.com/
10..http://opowiadaniaojustiniebieberzewisi.blogspot.com/
(Tylko dziesięć niestety :( )

Pytania do was:
1. Jak macie na imię ?
2. Ile macie lat?
3. Od kiedy i jak zostałaś/łeś (Directioners,Belibers, Rushers  itd.)?
4. Kogo ze swoich ulubionych zespołów lubisz najbardziej ?
5. Jaki byłby twój wymarzony prezent na urodziny?
6. Ulubiona pora dnia ?
7. Ulubiona pora roku ?
8. Z jakiej sieci masz telefon ?
9. Opisz swój charakter.
10. Masz rodzeństwo?
11. Jak długo piszesz blog?


~~~~~~~~~
Rozdział pojawi się zaaa... 5 komentarzy :D




wtorek, 28 maja 2013

Rozdział 3 "Mówiąc "my" miała na myśli "ja" "

So don't fear 
Don't you worry 'bout a thing 
I'm here, right here.
I'll newer let you go.
Don't shed a tear,
Whenever you nedd me, I'll be here.
I'll never let you go.
Ooh no
Ooh no
Oooh
I'll never let you go 
Ooh  no
Ooh no
Oooh 
I'LL NEVER LET YOU GO.

-Dziewczyny jesteśmy dobre, ale jak jeszcze raz spróbujemy może lepiej wyjdzie.
-Ania, nie myślisz czasem że przesadzasz ? Siedzimy tu już od 3 godzin! Chciałabym trochę odpocząć! - powiedziała Kinga odkładając gitarę i wstając z krzesła.
-Zgadzam się, później spróbujemy jeszcze raz - dodała Ola z czymś na twarzy co miało przypominać "uśmiech". Wszystkie je poparłyśmy, ale Ania nie planowała tak szybko odwetu.
- W przeciwieństwie do WAS to MI zależy by wypaść dobrze.
- Ania! Zależy i to nawet bardzo, ale daj se kobieto na luz. Chcesz by Nikol zdarła sobie głos ? Wtedy będziemy w dupie ! A zresztą przez ciebie jutro mogę nawet nie mieć siły nacisnąć klawisz !- oburzyła się Carly.
- dobra jak chcecie. - Ania podeszła do biurka z wodą i wzięła jedną - tylko żeby nie było że nie ostrzegałam.
     Próba trwała jeszcze godzinę. Żeby jakoś się odstresować, poszłyśmy (bez Anki) na lody. siedziałyśmy w spokoju i ciszy na rampie, kiedy Kinga nie wytrzymała:
- Co ona w Justinie się zakochała? Czy okres jej się zbliża? - nie wytrzymałyśmy i wybuchnęłyśmy śmiechem.
- A wiesz, że się też tak zastanawiałam ?
- Pewnie ma jeszcze do mnie wonty o to na basenie - powiedziałam.
- Idiots, idiots everywere...
- Zgadzam się.
- Hej Nikol, a ty przypadkowo nie jesteś umówiona z mamą na 19?
- Tak, a co ?
- No bo musisz się sprężać jeśli nie chcesz się spóźnić, jest za 10 - złapałam za zegarek od Oli.
- O cholera ! - wstałam i zaczęłam biec.
- To do 14! - rzuciła Kinga za mną.
- No pa !
    Nie wiem jak, ale byłam w domu punktualnie o 19, szybko wsiadłam do samochodu i pojechałyśmy do sklepu. Po drodze rozmawiałam z mamą o koncercie, że wszystko jej opowiem, będzie miała to też nagrane itd.


Jechałam z mamą na koncert, rozmawiałyśmy
o koncercie i różnych rzeczach, gdy nagle z

mojej prawej strony padło światło. Odwróciłam głowę
w stronę z której świeciło i natychmiast poczułam

ogromny ból w okolicach głowy, brzucha i nóg.
Leżałam wśród odłamków szkła, czułam jak 
bordowa ciecz leje się z mojej głowy.
Przekręciłam głowę w lewą stronę i zobaczyłam 
moją mamę .. nie ruszała się.

- NIEEEEEEEEE
- Nikol obudź się!
  Otworzyłam oczy. Byłam w swoim pokoju, a obok mnie na łóżku siedziała mama i trzymała mnie za rękę. Czułam na swoim czole kropelki potu, a na skroni mokre ślady po łzach. Od razu  wtuliłam się w mamę.
- Spokojnie to tylko sen. Jest dopiero 6, idź jeszcze spać. Obudzę cię o 10, dobrze? - nic nie odpowiedziałam, tylko położyłam głowę z powrotem na poduszkę. Po paru minutach znowu zasnęłam.
- Wstań, już dziesiąta - popatrzyłam na zegarek wiszący na przeciwko mnie. Wstałam i poszłam do łazienki, gdzie umyłam włosy i zęby. Wróciłam do pokoju, ubrałam się i  uczesałam, potem spakowałam ubrania i inne potrzebne rzeczy do torby sportowej.


 Skończyłam gdzieś tak o 12, wzięłam telefon i założyłam słuchawki.
- Just the way you are - pomyślałam i włączyłam piosenkę. Wyciągnęłam zeszyt i zaczęłam pisać teksty.I w ten sposób zleciała mi cała godzina.

- Dobra mamuś ja lecę - powiedziałam i pocałowałam mamę w policzek.
- Dobrze, będziemy ok. 21:30.
- Jasne paa.

    Gdyby nie ten sen i to że będę występować u boku Bieber'a to mogłabym powiedzieć, że ten dzień jest taki sam jak każdy wtorek, piątek i sobota, czyli wstawanie, zjedzenie śniadania, umycie się, wyjście z domu , przejście przez skejta, obok galerii, przyjście do Carly, próba do 18 (jeśli to wg można nazwać próbą ) i powrót do domu.
- No cześć! - przywitała mnie Carly.
- Hej.
- Moja mama nas podwiezie na koncert o 16.
- Jasne, a reszta jest już?
- Nie, jest dopiero 13:20.
- Że co ? - wyciągnęłam telefon i spojrzałam na ekran. - Ty, jakim ja sprintem musiałam iść.
- No raczej.
- To co robimy?
- Więc mamy do wyboru: Playstation, lody, huśtawki, opalanie..- zaczęła wyliczać.
- Połączymy lody i huśtawki?
- Jasne, a jakie chcesz?
- No a jakie ? Czekoladowo- śmietankowe.
- Dobra, idź już usiąść, ja zara przyjdę.
- Okey.
 Weszłam przez drzwi do ogrodu, kierując się w stronę huśtawek i usiadłam na mojej ulubionej (fioletowej). Zaczęłam gapić się w oddal, wiatr muskał moją twarz, słońce lekko oślepiało moje oczy, lubiłam ten stan. Siedziałam tak dobre 10 minut, gdy z transu obudził mnie głos Carly.
- No nareście jesteś. Nie wiedziałam że aż tak trudno jest wyciągnąć lody z zamrażalki.
- Taa, bardzo trudno. Ale do rzeczy kinga dzwoniła że będzie wcześniej.
- Spoko - Carly zajęła huśtawkę obok mnie, przez parę minut nic się nie odzywała, było widać że nad czymś myśli. Chciałam się jej zapytać o co chodzi, ale była szybsza.
- Justin hym... nie wiem jak uda mi się wytrzymać 2 i pół godziny z nim.
- Taa.. ja tak samo. Ale wiem jedno.
- Co ?
- A to , że skoro z Anką wytrzymujemy to z nim tym bardziej - popatrzyłyśmy na siebie i wybuchnęłyśmy niepohamowanym śmiechem.
- No dobra to co teraz robimy ? - zapytałam odkładając miseczkę na trawie. Carly jak na komendę wyciągnęła telefon.
- Tell me I'm a screwd up mess
- That I never listen, listen - dołączyłam do niej.
- Kocham ich, są genialni - Carly miała obsesję na punkcie one direction. Ja też lubiłam ich piosenki, nawet mogę się pochwalić że mam je wszystkie na komórce, ale dla mnie oni zawsze byli tylko rozpieszczonymi piosenkarzami, którzy myślą że są fajni bo tyle dziewczyn na nich leci. Z moich przemyśleń wyrwał mnie dźwięk dzwonka i głos Carly:
- Idę otworzyć, to pewnie Kinia- wstała z huśtawki i pobiegła do drzwi wejściowych. Nim się obejrzałam do ogrodu wbiegła Kinia.
- No weź ! Czemu mi to robisz ?! Czemu musisz być zawsze pierwsza?
- A no widzisz, kto rano wstaje temu pan Bóg daje - mówiąc to wskazałam na miseczki leżące  na trawie.
- Też chcesz ?- spytała Kinię Carly.
- Nie dzięki, jadłam już dzisiaj.
- To co ro..- nie było dane mi dokończyć, poniewarz znowu ktoś dobijał się do drzwi.
- Próbę, jak widać - oznajmiła Kinga spoglądając na ekran telefonu.
* Próba*
 - Ania ! Co się z tobą dzieje do jasnej cholery ?! Nie dość że się spóźniłaś, źle grasz to jeszcze zwalasz wszystko na nas! Za 30 minut musimy jechać, a my ani razu dobrze nie zagrałyśmy! - przypatrywałam się tej całej sytuacji siedząc na parapecie, gdy nagle drzwi się otworzyły i pojawiła się w nich mama Carly.
- Dziewczyny co się z wami dzieje?
Wszystkie jak na komendę odwróciłyśmy się w stronę drzwi. Pani Faning nie wyglądała na zadowoloną.
- Wasze krzyki słychać na drugim końcu domu! Przestańcie się kłócić, bo was nie podwiozę - po paru sekundach dotarła do mnie treść słów wypowiedzianych przez nią. Zwróciłam głowę w stronę Ani i zdałam sobie sprawę, że chyba z dziewczynami jesteśmy połączone jakimiś kabelkami, bo wszystkie zrobiłyśmy to w tym samym czasie.
- Macie tylko 25 minut, aby się uspokoić i jeszcze raz przećwiczyć to - powiedziała i wyszła, a ja zeszłam z parapetu i złapałam za mikrofon.
- Jeszcze raz.
Zagrałyśmy jeszcze z pięć razy i w końcu nam wyszło.
- Wreszcie ! - powiedziała Kinga.
- Ale Ania na koncercie się postaraj.
- Ola ! - krzyknęłam równocześnie z Carly. W tym momencie weszła mama Carly.
- To co dziewczyny, gotowe?
- Tak.
- Dobra, to zbierajcie się, ja będę czekać w samochodzie - Gdy tylko wyszła, wzięłam swoją sportową torbę i również wyszłam trzaskając drzwiami.
*******
- Mamo to tu ! Zatrzymaj się! - o tak.. nie ma to jak jechanie w aucie 2 godz. i słuchanie jak Carly się wydziera - Nie patrz się na mnie, patrz na drogę!
- Carly ja cofam ! - Wybuchnęłyśmy śmiechem, a Carly mina była bezcenna. Odpięłyśmy pasy i powoli zaczęłyśmy wychodzić z auta.
- Wow, ale tu ładnie.
- Zgadzam się - powiedziałam. W pewnym momencie zauważyłam ładną brunetkę gdzieś koło 40 zmierzającą w naszą stronę.
- Hello, you are One Time ?
- Yes, I Nikol this is Kinga, Carly, Ola and Ania.
- Nice to meet you. I;m Patrica, Justin's mother. A teraz pozwólcie za mną(tak wiem google nie gryzie, ale nie chce mi się tłumaczyć) - Poszłyśmy za nią do naszej garderoby, powiedziała że próba jest o 18:30 i wyszła. Wyciągnęłam swój strój i położyłam na torbę.
- Dlaczego ty masz inną sukienkę niż my ?- Ania mówiąc "my " miała na myśli "ja". Już chciałam jej odpowiedzieć dlaczego, ale Ola się wtrąciła:
- Dlatego żebyś się pytała! Jest naszą liderką więc jak kupowałyśmy stroje na dziś, postanowiłyśmy, że będzie mieć inną - wow tego nie wiedziałam , mi sprzedały bajeczkę, że nie było więcej tych samych więc mi kupiły inną.
                                                                                             
                                                                                                                           (sukienka Nikol)

                                                                                                                            (sukienki dziewczyn)

Oczywiście znów wybuchła kłótnia, więc jako kapitanka dzielnie wymknęłam się z garderoby i poszłam się przejść po korytarzu. Cały czas myślałam o Ani, od kiedy się tak zaczęła zachowywać, co mogło ją do tego sprowokować .. i wyszło że to ja jestem tym problemem. Przez to że Anka zajęła moje myśli nie zauważyłam że przede mną ktoś szedł. No i jak to się skończyło ? Pięć punktów dla Gryfindoru! Wpadłam na niego !
- O mój Boże ! Przepraszam zamyśliłam się - dopiero po wypowiedzeniu tych słów, spojrzałam w twarz poszkodowanego. Ja to mam szczęście, wpadłam na Bieber'a. Szybko powtórzyłam moje słowa tym razem po angielsku ( i bez " O mój Boże").
-Nic się nie stało. To też moja wina, zagapiłem się na telefon.
- Byle by nie na Playstation -
wypaliłam.
- U was też o tym mówili?
- Zrobili z tego dużą aferę. A tak w ogóle to jestem Nikol, śpiewam w zespole One Dream...
 I tak nam miło zleciał czas. Justin okazał się fajnym chłopakiem, nie to co myślałam wcześniej.
- Twoje koleżanki też są takie jak ty ?
- W jakim sensie?
- Normalne, że nie rzucają się na szyję, da się z nimi normalnie pogadać, bo wiesz przy tobie na chwilę zapomniałem że jestem sławny.
- Nie mów że tego nie lubisz?-
on tylko pokiwał przecząco głową. Spojrzałam na wyświetlacz w telefonie, już 18:20.
- Muszę iść już na próbę.
- Spoko, pogadamy przed koncertem? Jak chcesz mogę cię odprowadzić na salę.
- Ok, prawdę mówiąc trochę się zgubiłam -
ten tylko się zaśmiał i zaprowadził mnie pod salę. Po drodze znowu gadaliśmy.
- O to tu- pokazał ręką na drzwi przed nami, po czym je odtworzył. Przed moimi oczami ukazała się dość duża sala, mająca lustro, mikrofony i różne instrumenty.
 - Wchodzisz czy będziesz tak stać? - rozumiem że to miało być zabawne.
- To do 20 - chciałam już wejść do sali, gdy poczułam że ktoś złapał mnie za nadgarstek. Odwróciła się i zobaczyłam uśmiechniętą twarz Justina.
- Chciałaś powiedzieć za pół godziny, nie zapominaj że będziemy razem występować -skinęłam głową.- Do zobaczenia.
- Pa.



_________________________________________________
Wiem, wiem ,wiem ... Spaprałam ! Już miesiąc nie było rozdziału!
Ale wybaczcie! Za dużo rzeczy do roboty, nauka, siostrzeniec do tego
dochodzi jeszcze to, że piszę kolejne opo xD ( Alex powiedziała
że jeśli tak będę robić to kończy współprace ( bo nic nie mówiłam
jej o dalszych planach na blogi)).
Ale pocieszam się jednym .. jeszcze miesiąc i wakacje !
Podanie już złożone, muszę jeszcze poprawić historię i zobaczyć co
jeszcze i może świadectwo z paskiem.
To co jest pogrubione  oznacza że mówią po angielsku.
Później będzie na odwrót.
I dla tych co zauważyli że co chwila zostawał dodawany tekst,
 tak miałam problemy, bo co chwila mi ktoś wchodził i zamiast
dać zapisz dałam opublikuj XD.
 Dziękujemy za 666 wyświetleń.
Kochamy /Asia i Alex







sobota, 27 kwietnia 2013

Problemy + Przeprosiny+ niespodzianka dla directioner :D

                Hej kochani !

Bardzo was przepraszam za tą dość długą przerwę w pisaniu, no ale muszą być powody :
a). Miałam 3-dniową wycieczkę do Warszawy. No niby wzięłam ten zeszyt z opowiadaniem żeby dalej pisać .. no ale kiedy ? Mogłam w autobusie (6 godzin), ale za bardzo bym się później  nie rozczytała. No i została cisza nocna,  nie wtedy też się nie dało, powody ; przychodzili asteki, ufoki i chcieli zrobić imprezę  no ale nazwisk nie będę wymieniać :P. 
b). Rodzice w domu. Cały czas by mi wchodzili do pokoju i bym nie mogła spokojnie pisać ( i tu rodzi się pytanie  "To czemu Alex nie mogła pisać ? " Bardzo proste, ponieważ to ja zapisuję nasze opowiadanie w zeszycie :D)
c). Brak czasu. Muszę się uczyć by dostać dobre świadectwo, ponieważ kończę szkołę, a wychodzi mi 3 z przyrody i francuskiego.

                       No a teraz coś dla directioner :D

 Jak byłam w Warszawie, koło syrenki było DUŻO KEVINÓW !
O to zdjęcie :

I jeszcze jedna sprawa, rozdział 3 miał zawierać dużo ważnych rzeczy tylko że w zeszycie wyszło mi 12 stron, a jeszcze nie doszłam do koncertu ! Więc napiszcie w komentarzach czy chcecie rozdział 3 w dwóch, może w trzech częściach czy żebyśmy szybko dopisały i dodały całość.

Dziękuję za uwagę i przepraszam /Asia
& Alex