niedziela, 6 października 2013

Rozdział 4 " Modliłam się by to był sen."

                    Oślepiający blask reflektorów, krzyki fanów.. odliczanie. Jeszcze 20 sekund, a koncert się rozpocznie. Razem z dziewczynami wszystko oglądałyśmy za kulisami. Justin ma "wlecieć" na scenę .. jak to nazwać..skrzydłami ? To chyba dobre określenie. 6, 5, 4, 3, 2, 1. Po sali rozbiegły się początkowe dźwięki "All araund the world". Coś niesamowitego! Zaśpiewał jeszcze "Somebody to love", "Take you", "Believe". Pomiędzy nimi rozmawiał jeszcze z fanami.
- Dziewczyny, idziemy. Mamy pół minuty - poinformował nas jeden z ochroniarzy. Wbiegłyśmy pod scenę i wzięłyśmy instrumenty.
- A teraz przed wami One Time ! - Dałam znak Carly by zaczęła. Zaczęłyśmy wznosić się na scenę (każda na osobnej platformie).

*Nikol*
They say that hate has been sent
So let loose the talk of love
Before they outlaw the kiss, baby give me one last hug.
Theres a dream, that I've been chasing
Want so badly, for it to be reality
And when you hold my hand, then I understand that it's meant to be.
'Cause baby when you're with me..

*Carly&Ola*
It's like an angel came by and took me to heaven
( Ania&Kinga&Nikol )
(Like you took me to heaven, boy)
*Carly&Ola*
'Cause when I stare in your eyes, ot couldn't be better
(Ania&Kinga&Nikol)
(I don't want you to go, oooj no, Soo)

*Razem*
Let the music blast
We gon' do our dance
Bring the doubters on, they don't matter at all.
'Cause this life's too long, and this love's too strong
Soo Baby know for sure.
That I'll never let you go.

*Ola*
I got my favorite boy
Not feeling, no pain, no fear
Don't have a care in the world
Why would I when you are here?

* Carly*
Theres a moment I've been chasing
And I finally caught it out on this floor
Baby theres no hesitation, no reservation
By taking a chance and more.
Ohh no, because.

*Carly&Ola*
It's like an angel came by and took me to heaven

(Ania&Kinga&Nikol)
(Like you, took me to heaven, boy..)

*Carly&Ola*
'Cause when I stare in your eyes, it couldn't be better.

(Ania&Kinga&Nikol)
(I don't want you to go, oh no, Soo)

*Razem*
Let the music blast
We gon' go out dance
Bring the doubters on, they don't matter at all
'Cause this life's too long, and this love's too strong
So baby know for sure
That I'll never let you go

~*~
-I'LL NEVER LET YOU GO!

Gdy skończyłyśmy, usłyszałyśmy głośne brawa, gwizdy i krzyki. Uczucie, które mnie ogarnęło było nie do opisania. Wzięłam mikrofon i zaczęłam iść w stronę krawędzi sceny.
- Wiemy że to koncert Justina Bieber'a, ale chciałybyśmy zaśpiewać "Tell me a lie" zespołu One Direction - gdy tylko wypowiedziałam dwa ostatnie słowa, usłyszałam głośne krzyki. - Rozumiem że plan się spodobał - nie dodając nic więcej zaczęłyśmy śpiewać.
~*~
Po piosence zeszłyśmy ze sceny, by ustąpić ją Justinowi. Tak minęła cała godzina, lecz gdy Justin był w trakcie śpiewania One time - o którą poprosiła jedna z fanek - podszedł do mnie producent koncertu i menadżer Justina.
- Nikol mamy do ciebie prośbę - ręką wskazał na siebie i mężczyznę obok - chcielibyśmy byś zaśpiewała piosenkę z JB - jestem pewna że moje oczy w tej chwili przypominały wielkie planety, które miały zaraz wypaść z orbit.
- Ja.. yyy.. no - nie wiedziałam co odpowiedzieć. Spojrzałam na dziewczyny, pokiwały głowami i szeroko się uśmiechały. - Dobra.
- Świetnie - powiedział z szerokim uśmiechem - Masz 10 minut na nauczenie się tekstu - wcisnął mi do rąk plik kartek, poklepał po plecach i odszedł.
- Proszę ?! - myślałam że się przesłyszałam, ale naprawdę ... miałam tylko 10 minut by nauczyć się piosenki ?  Niee... to są chyba jakieś żarty...
- A tak w ogóle co masz zaśpiewać ? - Carly podeszła bliżej. Spojrzałam na  kartkę.
- "Overboard"- "Genialnie" pomyślałam.
     Zaczęłam chodzić, od ściany do ściany wkuwając tekst. Jedyne co poprawiało mi nastrój to fakt że Ola puszczała tę piosenkę w samochodzie. Dzięki temu wiedziałam miej więcej w jakim tempie mam śpiewać.
- Life saver, jeaaaaaa.
- Wow, musisz mi zaśpiewać po koncercie, nagram cię i ustawię jako dzwonek ! - puknęłam się w czoło, taki moment, a Kinia sobie żartuje.
- Chciałbym żeby piosenkę "Overboard" zaśpiewała ze mną Nikol z zespołu One Time. Nikol, zapraszamy - stałam i nie potrafiłam się ruszyć, czułam się jakby ktoś wylał beton tam gdzie stoję.
- Księżniczko, dostałaś zaproszenie, więc idź już, bo nie ma szans byś dostała drugie - Ola lekko popchnęła mnie do przodu. Cóż ... chyba nie mam wyjścia. Stanowczym lecz powolnym krokiem przemierzyłam długość dzielącą mnie i mikrofon. Gdy tylko się pojawiłam przywitały mnie głośne krzyki.
- Wypadło na to że to ja zastąpię Jessicę - zaśmiałam się, a razem ze mną fani. Justin popatrzył na mnie ze zdziwieniem. A, no tak.. Pokazałam mu gestem ręki, że to nic ważnego.
- So, you ready ? - zapytał, patrząc na mnie.
- Ovcourse - oznajmiłam.
Zaczęły lecieć pierwsze delikatne dźwięki. Zamknęłam oczy i wzięłam głęboki oddech. Zaczęłam.
- It feels like we've been out at sea, so back and forth that's how it's seems. Whoa and when I wan't to talk you say to me...

~*~
Life saver
Oh life saver
ohhh.
  Rozejrzałam się po sali, niektóre dziewczyny płakały, co mnie wzruszyło.
- Na pożegnanie chciałbym zaśpiewać z wami wszystkimi "zaśpiewać" "swag" - dziewczyny zaczęły piszczeć i krzyczeć. Justin wziął mikrofon i gestem głowy pokazał mi żebym poszła z nim.
- All you gotta do is swag! - dziewczyny zaczęły powtarzać słowo "swag", a następnie JB znów zaczął powtarzać " All you gotta do is swag". Już w drugim powtarzaniu połapałam się o co chodzi więc razem z Beliebers zaczęłam  "śpiewać".
- Thank you very much! Goodnight Poland and see you later ! - pomachaliśmy widowni i zeszliśmy ze sceny.
- Byłaś niesamowita ! - Carly rzuciła mi się na szyję. - Znaczy oboje byliście - dodała zmieszana.
- Prawie bym zapomniał - spojrzałyśmy na niego zdziwione. Zaczął  szukać czegoś w swojej torbie, po chwili wyciągnął z niej zeszyt i długopis. - To jest zeszyt w którym zbieram autografy od osób, z którymi mam zaszczyt współpracować czy choćby spotkać - mówiąc to podał mi, już otwarty zeszyt i długopis.
- Jesteś pewny, że chcesz byśmy się tu znalazły, nie jesteśmy tak  bardzo znane jak - spojrzałam na zawartość zeszytu - Usher czy Nicki Minaj.
- Wiem co robię. Będę idiotą jeśli zaprzepaszczę taką okazję - Niepewnie przyłożyłam długopis do kartki i napisałam swój "autograf" i podałam zeszyt reszcie.
- Więc, chyba czas się pożegnać - powiedział kiedy Ania oddała mu zeszyt. Przytaknęłyśmy.
- Niestety ...
Podszedł do mnie i przytulił, następnie zrobił tak samo z resztą dziewczyn.
~*~
- Boże ! W końce mogę to ściągnąć z siebie ! - Kinga zaczęła szarpać swoją sukienkę. Odwróciła się w stronę lustra z zamiarem wzięcia telefonu, ale gdy zobaczyła swoje odbicie zaczęła przyglądać się swojemu odbiciu, po czym dodała - Ale muszę przyznać, że wyglądam bosko .. dobra. Jeszcze nie pójdziesz na śmietnik - gładziła materiał swojej sukienki, a my wybuchnęłyśmy śmiechem. Po ogarnięciu się, poprosiłam Carly by odpięła suwak od mojej sukienki . Kiedy chciałam pójść po swoje rzeczy i kontynuować przebieranie się, złapała mnie za ramię i podał małą karteczkę. Spojrzałam na nią pytająco, na co ona wzruszyła ramionami i dodała ściszonym głosem:
- Miałaś to przy ramiączku - otworzyłam "liścik" i zaczęłam czytać. Momentalnie się zarumieniłam .. CO!? Ja NIGDY się NIE rumieniłam !
- Co tam masz ? - spytała Ania podchodząc bliżej. Przeniosłam wzrok z kartki na nią.
- Nic - zgniotłam karteczkę - To tylko metka.
- No nieźle. Módl się by nikt tego nie zauważyła. - dodała chamsko.
Zmroziłam ją spojrzeniem i poszłam po ciuchy.
~*~
- To co zgracie mi to na płytę ? - zapytałam gdy już stałyśmy na parkingu. Mama Carly wszystko nagrała.
- Jasne, ale najpierw  trzeba będzie to wrzucić do sieci, niech chłopaki wiedzą co stracili - Kinga puściła do mnie oczko.
~~~~~~~~~
- Menadżer dał każdej z nas po 2 wejściówki VIP, mam nadzieję że jestem pierwsza, bo nie mam bladego pojęcia komu mogłabym je dać - podałam im karty.
- Jeśli będziemy chcieli, zobaczyć małpę, która skacze i się drze to pójdziemy do zoo. 
- Stary, to nie małpa ! To Pawian ! - oznajmił Seba.
~~~~~~~~~
- Jak myślisz .. kiedy znikną im te siniaki? - zapytałam, na co dziewczyny zaczęły się śmiać.
- Nie musiałaś tak mocno!  Ale chyba powinny zejść za niedługo - powiedziała Ola.
- I jak wam poszła ? - ni stąd, ni zowąd pojawiła się moja mama.
- Było wspaniale, Nikol śpiewała z Justinem ..
- Adwokat się znalazł - pomyślałam.
- ... Zresztą jutro damy Nikol  płytę z koncertu - Carly wyglądała jakby była naćpana moim szczęściem (xd).
- Dobrze dziewczynki - uwaga ! Zaraz zwymiotuję. Dziewczynki ?! Ja mam 16 lat ! - Chodź już, tata czeka w samochodzie. Pogadacie na Facebook'u.
- To na razie - pomachałam dziewczyną i poszłam z mamą do samochodu.
~*~
- Czyli co? Wieczór udany ? - zapytał tata po moim baaardzo interesującym monologu.
- Yhym - odparłam.
- Nie mogę się doczekać, kiedy to zobaczę,
- Ta, ja też - mruknęłam.
   Moje oczy powoli zaczęły się zamykać. Miałam zamiar zapytać się taty, ile jeszcze będziemy stać na światłach, ale .. nie mogłam. Poczułam mocny ból w okolicach głowy, brzucha i nóg. Otworzyłam oczy i momentalnie tego pożałowałam. Wszędzie była krew i odłamki szkła. Modliłam się by to był sen.
- Sen..
- Dzwońcie po pogotowie! Szybko ! - usłyszałam, jak ktoś wybija jedyną szybę, która była cała, odpina mój pas i wyciąga mnie z samochodu. Następnie kładzie mnie delikatnie na asfalt i podbiega do samochodu. Jakaś kobieta kucnęła obok mnie.
- Wszystko będzie dobrze - powiedziałam głaskając mnie po głowie. To ostanie co zapamiętałam, zanim straciłam przytomność.

__________________________________________
Wiem ! Zawaliłam ! Ale nie krzyczcie !
Po prostu nie miałam czasu :
- Wakacje ;
* Wychodzenie na dwór.
* Odwiedzanie rodziny.
* Urodziny mojej sis i kuzyna.
* Ostatni tydzień wakacji wyjechałam za miasto na cały
tydzień i tam nie miałam jak pisać ! (kawałek napisałam,
ale potem wszyscy przychodzili)
- Wrzesień;
* Początek roku szkolnego.
* Starałam się zapunktować u nauczycielek ( jaki lizus ).
* 3 dni przed wyjazdem mojego kolegi, dowiedziałam
się że on wg jest w Polsce (O.o)
A tak wg to tera się skapłam że on też ma na imię Seba
( Trzeba pilnować by Maryla nie wchodziła na bloga)
I takie jego przyłażenie do mnie codziennie ( ^.^)
* Nie miałam weny.
* Miałam ważniejsze rzeczy do robienie ( please
forgive me)
Mam nadzieję że nie zapomnieliście o moim blogu :)
Postaram się dodawać częściej.
A i jeszcze jedno!
Chcecie bym pisała imaginy ? Piszcie :D
Asia :*

poniedziałek, 22 lipca 2013

BEST SONG EVER !!!!!

AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA...
 (Pięć minut później )
AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA!~!!!!!!
OMG ! Jestem już po obejrzeniu Best Song Ever iiiiiii .... masakra ! Cały czas się śmieję jak jakaś psychicznie chora dziewczynka... Wielkie Dzięki -.- (xD)

Szczegóły, które mnie najbardziej rozbawiły ( w kolejności):
- Rozmowa Nia... ekhem... Harvey'a z Johny'm.
- Wejście Veronici ( ^.^)
- Rozmowa chłopaków z Harvey'em i Johny'm.
- Harvey :  Niall, Loui, Liam, Harry, Zack...
  Zayn: It's Zayn. (i ta mina xD)                    (ja słyszałam it's Zayn, ale możecie mnie poprawić jeśli się mylę)
- Ponowne wejście Sexi Sekretarki.
- Chłopacy patrzący się na jej tyłek. ( No FOCH !)
- Mina Harry'ego.
- Mina Za... Veronici.
- Miny Liam'a i Louis'a.
- Harry i Zayn.
- Wejście smoka ( Marcela).
- Face palm Harry'ego. Mina Zayn'a typu "Weź koleś, wyjdź już z tego pomieszczenia".
- Leeroy... jedyny ciepły w tej firmie. ( If you know what I mean :D)
- Szczęki w dół.
-  Znów Harry i Zayn oraz mina typu " Idź się schowaj".
- Taniec Leeroy'a.
- Fajny soundtrack.
- Ach te kocie ruchy !
- Miny :
* Naill : Proszę ?
* Zayn: Wielkie oczy.
* Louis : Zabierzcie go stąd!
- Leeroy do Liam'a : You stay exactly who you are 'couse you a Per-Fect.
- Mina Liam'a. (Koniec muzyczki :( )
- Mina Niall'a : Nie mogę w to uwierzyć.
- Louis : We never do that.
- Chłopaki zaczęli się nudzić.
- Marcel przedstawia stroje dla chłopaków.
- Kolejne i kolejne stroje.Miny i komentarze chłopaków ( Zayn: Nawet za milion lat xD)
- Harry wkracza do akcji
- Początek piosenki.
- Podrywanie przez Harry'ego Very xD.
- Zniszczenie jakieś nagrody.
- Zayn śpiewa, a za nim Liam tłucze Harry'ego po głowie nagrodą xD.
- Niszczenie jeszcze więcej rzeczy.  ( No chłopaki byli w 7 niebie )
- Buty i ciuchy Harry'ego ^.^
- Podkradanie przez Marcela (chyba ) whisky.
- Znowu Harry i Veronic.
- Taniec Niall i Leeroy'a xD
- Śpiew Zayn'a i obok tańcząca Veronica :D I znowu patrzenie na jej tył ( uduszę jak znajdę -.-)
- Dalsze rozwalanie rzeczy.
- Harry : O hej ! - i dup laptopa o podłogę :D.
- Zayn i Louis... przewracają biurko z ... LAPTOPAMI !
- Lou i spadające z nieba kartki....
- Znów Vera i Zayn.
- Tańcząca Vera i mina Zayn'a " No, no fajna dupa :D".
- Skaczący na stole Harry, wirujący w koszu na zakupy Niall, który jest rozkręcany przez Liam'a, Louis i Zayn bawiący się  w " Które krzesło dłużej wytrzyma".
- Pracownice stające na stołach i tańczące z chłopakami taniec z OWOA.
- Louis tańczący z Johny'm.
- Taniec z LWWY.
- Krok.. jak ja to nazywam ? A tak! Dłoń obracająca twarz! Inaczej mówiąc, delikatny plaskacz :P
- Znów LWWY.
- "Czekaj... Niech wejdzie " - krok Louis'a.
- Tańczący Niall z Harvey'em.
- Przybicie jakiegoś plakatu.
- Chłopaki zgrabnie trzęsący ... tyłem.
- Zayn piszący na plakacie "This is us"
- Zadowolone miny chłopaków.
- I plakat :D

http://www.youtube.com/watch?v=o_v9MY_FMcw&feature=c4-overview&list=UUbW18JZRgko_mOGm5er8Yzg
Oto te dzieło na które nie mogłam się już doczekać od rana :D
I jeszcze podoba mi się moment w 5:49-5:50 ( Masakra ! Zayn ! Jaką ty jesteś piękną dziewczyną !!! xD)
Eyy tera to zobaczyłam w 5:52-5:53 Czy Zayn ma .. CYCKI ? XD POWIEDZCIE MI ŻE MAM ZWIDY !


Jaram się dalej tą piosenką choć jej już 21:38 xD
A jakiem wam najbardziej podobały się sceny z BEST. SONG. EVER? Piszcie :D (tak bawię się w niekrytego).
Jednokierunkowych :D
Ps. Ach te zgrabne nogi Very !!!




wtorek, 16 lipca 2013

Libster Award !

                     Hej kochani ! Zostałyśmy nominowane do Libster Award!  Więc może wytłumaczę o co chodzi.Nominacja do Libster Award jest otrzymywana od innego blogera w ramach uznania za "dobrze wykonaną robotę".Jest przyznawana dla blogów o mniejszej liczbie obserwatorów, więc daje możliwość ich rozpowszechnienia.Po odebraniu nagrody, należy odpowiedzieć na 11 pytań od osoby, która Cię nominowała. Następnie ty nominujesz 11 blogów (informujesz ich o tym) i zadajesz im 11 pytań. Nie wolno nominować bloga, który Ciebie nominował. My dostałyśmy nominację od bloga http://dare-to-dreams-with-1d.blogspot.com/p/libster-award.html :*.

Oto pytania i nasze odpowiedzi :
1. Jak masz na imię ?
Asia : Nie naprawdę ? Muszę ? xD Więc tak mam na imię Asia, ale bardziej podoba mi się moje drugie imię, czyli Nikol (tak, tak jak nasza bohaterka : P)
Alex : Chyba Ola, ale nie jestem pewna. ^ ^ :P
2. Ila masz lat.
Asia : 13 skończone w maju ^.^
Alex : Rocznikowo 14 C:
3. Kim chcesz być w przyszłości?
Asia: Matką dzieci Zayn'a... A tak szczerze to tancerką, a jeśli nie wyjdzie to fotografem :P
Alex: Nigdy jeszcze tak na poważnie nie myślałam o tym wiec nie wiem. Jeżeli na ten moment miałabym wybrać to siatkarka.
4. Hobby.
Asia: Tak jak wcześniej wspomniałam taniec, trochę śpiew (ale to już dla siebie i kiedy w domu nikogo nie ma) i mata :D A i również nałogowe słuchanie muzyki :D
Alex: Siatkówka <3
5. Co nakłoniło cię do pisania bloga.
Asia: Hymm.. chyba te wszystkie inne blogi, które czytałam. No i to że moja głowa ma bardzo dużą wyobraźnię :D
Alex: Moja kochana Asia :* <3
6. Co sprawia, że nadal piszesz bloga ?
Asia: Moja wyobraźnia :) W pewnym momencie nie wytrzymuję i biorę jakikolwiek zeszyt i przelewam pomysły na papier.
Alex: Asia mnie zmusza . :c a tak na serio to polubiłam pisanie tego opowiadania i nie zostawię Asi z tym samej <3
7. Wzorujesz się na jakimś blogu ?
Asia: W sumie.. nie zwróciłam na to uwagi O.o Raczej nie ;)
Alex: Ne o:
8. Kto jest twoim wsparciem w pisaniu?
Asia: Na pewno moim wsparciem jest Alex :*. Ale również Karolina, którą pozdrawiam i w jakieś części również wszystkie osoby, które czytają naszego bloga. Dziękujemy :D
Alex: Na pewno Asia jako pierwsza, następnie nasi obserwatorzy/ki i czytelnicy/zki.
9. Czy jeśli masz dużo komów na blogu czujesz że dobrze wykonałaś robotę ?
Asia: Oczywiście, zawsze jest takie lekkie/mocne uczucie euforii :)
Alex: No raczej tak, bo widzę że pomysł się spodobał i mam motywację by pisać dalej.
10. Co zabrałabyś na bezludną wyspę ?
Asia: One Direction ! Słuchawki, telefon i bliską mi osobę ;)
Alex: Co bym zabrała ? Telefon + słuchawki, moją przyjaciółkę i .. <3 to chyba wszystko..
11. Co jest przedmiotem twojego uzależnienia?
Asia: Pewnie żadne zdziwienie: One Direction, również  muzyka i taniec :D
Alex: Moim uzależnieniem jest.. muzyka, zawsze była i będzie.

Podsumowanie (czyli co powinniście pomyśleć o nas):
Asia to ta psychicznie chora i zabawna osoba.
Alex to ta spokojna i nieśmiała.....
A tak naprawdę to tak nie jest  ... :D
Asia : to że mam dzisiaj odpały nie oznacza że trzeba mnie wysłać do psychiatry... -.- (xD)
Alex: ale mnie za to warto zapisać :D

Nominowane blogi :
1. http://loovelorn.blogspot.com/
2. http://blogo1daga.blogspot.com/
3. http://chasingthesuntw.blogspot.com/
4. http://the-second-face-of-life.blogspot.com/
5. http://as-long-you-love-me.blogspot.com/
6. http://opowiadanie-o-im5.blogspot.com/
7.http://onedirectionpolskieimaginy.blogspot.com/
8.http://polska-imaginy-one-direction.blogspot.com/
9.http://opowiadanie-o-btr.blogspot.com/
10..http://opowiadaniaojustiniebieberzewisi.blogspot.com/
(Tylko dziesięć niestety :( )

Pytania do was:
1. Jak macie na imię ?
2. Ile macie lat?
3. Od kiedy i jak zostałaś/łeś (Directioners,Belibers, Rushers  itd.)?
4. Kogo ze swoich ulubionych zespołów lubisz najbardziej ?
5. Jaki byłby twój wymarzony prezent na urodziny?
6. Ulubiona pora dnia ?
7. Ulubiona pora roku ?
8. Z jakiej sieci masz telefon ?
9. Opisz swój charakter.
10. Masz rodzeństwo?
11. Jak długo piszesz blog?


~~~~~~~~~
Rozdział pojawi się zaaa... 5 komentarzy :D




wtorek, 28 maja 2013

Rozdział 3 "Mówiąc "my" miała na myśli "ja" "

So don't fear 
Don't you worry 'bout a thing 
I'm here, right here.
I'll newer let you go.
Don't shed a tear,
Whenever you nedd me, I'll be here.
I'll never let you go.
Ooh no
Ooh no
Oooh
I'll never let you go 
Ooh  no
Ooh no
Oooh 
I'LL NEVER LET YOU GO.

-Dziewczyny jesteśmy dobre, ale jak jeszcze raz spróbujemy może lepiej wyjdzie.
-Ania, nie myślisz czasem że przesadzasz ? Siedzimy tu już od 3 godzin! Chciałabym trochę odpocząć! - powiedziała Kinga odkładając gitarę i wstając z krzesła.
-Zgadzam się, później spróbujemy jeszcze raz - dodała Ola z czymś na twarzy co miało przypominać "uśmiech". Wszystkie je poparłyśmy, ale Ania nie planowała tak szybko odwetu.
- W przeciwieństwie do WAS to MI zależy by wypaść dobrze.
- Ania! Zależy i to nawet bardzo, ale daj se kobieto na luz. Chcesz by Nikol zdarła sobie głos ? Wtedy będziemy w dupie ! A zresztą przez ciebie jutro mogę nawet nie mieć siły nacisnąć klawisz !- oburzyła się Carly.
- dobra jak chcecie. - Ania podeszła do biurka z wodą i wzięła jedną - tylko żeby nie było że nie ostrzegałam.
     Próba trwała jeszcze godzinę. Żeby jakoś się odstresować, poszłyśmy (bez Anki) na lody. siedziałyśmy w spokoju i ciszy na rampie, kiedy Kinga nie wytrzymała:
- Co ona w Justinie się zakochała? Czy okres jej się zbliża? - nie wytrzymałyśmy i wybuchnęłyśmy śmiechem.
- A wiesz, że się też tak zastanawiałam ?
- Pewnie ma jeszcze do mnie wonty o to na basenie - powiedziałam.
- Idiots, idiots everywere...
- Zgadzam się.
- Hej Nikol, a ty przypadkowo nie jesteś umówiona z mamą na 19?
- Tak, a co ?
- No bo musisz się sprężać jeśli nie chcesz się spóźnić, jest za 10 - złapałam za zegarek od Oli.
- O cholera ! - wstałam i zaczęłam biec.
- To do 14! - rzuciła Kinga za mną.
- No pa !
    Nie wiem jak, ale byłam w domu punktualnie o 19, szybko wsiadłam do samochodu i pojechałyśmy do sklepu. Po drodze rozmawiałam z mamą o koncercie, że wszystko jej opowiem, będzie miała to też nagrane itd.


Jechałam z mamą na koncert, rozmawiałyśmy
o koncercie i różnych rzeczach, gdy nagle z

mojej prawej strony padło światło. Odwróciłam głowę
w stronę z której świeciło i natychmiast poczułam

ogromny ból w okolicach głowy, brzucha i nóg.
Leżałam wśród odłamków szkła, czułam jak 
bordowa ciecz leje się z mojej głowy.
Przekręciłam głowę w lewą stronę i zobaczyłam 
moją mamę .. nie ruszała się.

- NIEEEEEEEEE
- Nikol obudź się!
  Otworzyłam oczy. Byłam w swoim pokoju, a obok mnie na łóżku siedziała mama i trzymała mnie za rękę. Czułam na swoim czole kropelki potu, a na skroni mokre ślady po łzach. Od razu  wtuliłam się w mamę.
- Spokojnie to tylko sen. Jest dopiero 6, idź jeszcze spać. Obudzę cię o 10, dobrze? - nic nie odpowiedziałam, tylko położyłam głowę z powrotem na poduszkę. Po paru minutach znowu zasnęłam.
- Wstań, już dziesiąta - popatrzyłam na zegarek wiszący na przeciwko mnie. Wstałam i poszłam do łazienki, gdzie umyłam włosy i zęby. Wróciłam do pokoju, ubrałam się i  uczesałam, potem spakowałam ubrania i inne potrzebne rzeczy do torby sportowej.


 Skończyłam gdzieś tak o 12, wzięłam telefon i założyłam słuchawki.
- Just the way you are - pomyślałam i włączyłam piosenkę. Wyciągnęłam zeszyt i zaczęłam pisać teksty.I w ten sposób zleciała mi cała godzina.

- Dobra mamuś ja lecę - powiedziałam i pocałowałam mamę w policzek.
- Dobrze, będziemy ok. 21:30.
- Jasne paa.

    Gdyby nie ten sen i to że będę występować u boku Bieber'a to mogłabym powiedzieć, że ten dzień jest taki sam jak każdy wtorek, piątek i sobota, czyli wstawanie, zjedzenie śniadania, umycie się, wyjście z domu , przejście przez skejta, obok galerii, przyjście do Carly, próba do 18 (jeśli to wg można nazwać próbą ) i powrót do domu.
- No cześć! - przywitała mnie Carly.
- Hej.
- Moja mama nas podwiezie na koncert o 16.
- Jasne, a reszta jest już?
- Nie, jest dopiero 13:20.
- Że co ? - wyciągnęłam telefon i spojrzałam na ekran. - Ty, jakim ja sprintem musiałam iść.
- No raczej.
- To co robimy?
- Więc mamy do wyboru: Playstation, lody, huśtawki, opalanie..- zaczęła wyliczać.
- Połączymy lody i huśtawki?
- Jasne, a jakie chcesz?
- No a jakie ? Czekoladowo- śmietankowe.
- Dobra, idź już usiąść, ja zara przyjdę.
- Okey.
 Weszłam przez drzwi do ogrodu, kierując się w stronę huśtawek i usiadłam na mojej ulubionej (fioletowej). Zaczęłam gapić się w oddal, wiatr muskał moją twarz, słońce lekko oślepiało moje oczy, lubiłam ten stan. Siedziałam tak dobre 10 minut, gdy z transu obudził mnie głos Carly.
- No nareście jesteś. Nie wiedziałam że aż tak trudno jest wyciągnąć lody z zamrażalki.
- Taa, bardzo trudno. Ale do rzeczy kinga dzwoniła że będzie wcześniej.
- Spoko - Carly zajęła huśtawkę obok mnie, przez parę minut nic się nie odzywała, było widać że nad czymś myśli. Chciałam się jej zapytać o co chodzi, ale była szybsza.
- Justin hym... nie wiem jak uda mi się wytrzymać 2 i pół godziny z nim.
- Taa.. ja tak samo. Ale wiem jedno.
- Co ?
- A to , że skoro z Anką wytrzymujemy to z nim tym bardziej - popatrzyłyśmy na siebie i wybuchnęłyśmy niepohamowanym śmiechem.
- No dobra to co teraz robimy ? - zapytałam odkładając miseczkę na trawie. Carly jak na komendę wyciągnęła telefon.
- Tell me I'm a screwd up mess
- That I never listen, listen - dołączyłam do niej.
- Kocham ich, są genialni - Carly miała obsesję na punkcie one direction. Ja też lubiłam ich piosenki, nawet mogę się pochwalić że mam je wszystkie na komórce, ale dla mnie oni zawsze byli tylko rozpieszczonymi piosenkarzami, którzy myślą że są fajni bo tyle dziewczyn na nich leci. Z moich przemyśleń wyrwał mnie dźwięk dzwonka i głos Carly:
- Idę otworzyć, to pewnie Kinia- wstała z huśtawki i pobiegła do drzwi wejściowych. Nim się obejrzałam do ogrodu wbiegła Kinia.
- No weź ! Czemu mi to robisz ?! Czemu musisz być zawsze pierwsza?
- A no widzisz, kto rano wstaje temu pan Bóg daje - mówiąc to wskazałam na miseczki leżące  na trawie.
- Też chcesz ?- spytała Kinię Carly.
- Nie dzięki, jadłam już dzisiaj.
- To co ro..- nie było dane mi dokończyć, poniewarz znowu ktoś dobijał się do drzwi.
- Próbę, jak widać - oznajmiła Kinga spoglądając na ekran telefonu.
* Próba*
 - Ania ! Co się z tobą dzieje do jasnej cholery ?! Nie dość że się spóźniłaś, źle grasz to jeszcze zwalasz wszystko na nas! Za 30 minut musimy jechać, a my ani razu dobrze nie zagrałyśmy! - przypatrywałam się tej całej sytuacji siedząc na parapecie, gdy nagle drzwi się otworzyły i pojawiła się w nich mama Carly.
- Dziewczyny co się z wami dzieje?
Wszystkie jak na komendę odwróciłyśmy się w stronę drzwi. Pani Faning nie wyglądała na zadowoloną.
- Wasze krzyki słychać na drugim końcu domu! Przestańcie się kłócić, bo was nie podwiozę - po paru sekundach dotarła do mnie treść słów wypowiedzianych przez nią. Zwróciłam głowę w stronę Ani i zdałam sobie sprawę, że chyba z dziewczynami jesteśmy połączone jakimiś kabelkami, bo wszystkie zrobiłyśmy to w tym samym czasie.
- Macie tylko 25 minut, aby się uspokoić i jeszcze raz przećwiczyć to - powiedziała i wyszła, a ja zeszłam z parapetu i złapałam za mikrofon.
- Jeszcze raz.
Zagrałyśmy jeszcze z pięć razy i w końcu nam wyszło.
- Wreszcie ! - powiedziała Kinga.
- Ale Ania na koncercie się postaraj.
- Ola ! - krzyknęłam równocześnie z Carly. W tym momencie weszła mama Carly.
- To co dziewczyny, gotowe?
- Tak.
- Dobra, to zbierajcie się, ja będę czekać w samochodzie - Gdy tylko wyszła, wzięłam swoją sportową torbę i również wyszłam trzaskając drzwiami.
*******
- Mamo to tu ! Zatrzymaj się! - o tak.. nie ma to jak jechanie w aucie 2 godz. i słuchanie jak Carly się wydziera - Nie patrz się na mnie, patrz na drogę!
- Carly ja cofam ! - Wybuchnęłyśmy śmiechem, a Carly mina była bezcenna. Odpięłyśmy pasy i powoli zaczęłyśmy wychodzić z auta.
- Wow, ale tu ładnie.
- Zgadzam się - powiedziałam. W pewnym momencie zauważyłam ładną brunetkę gdzieś koło 40 zmierzającą w naszą stronę.
- Hello, you are One Time ?
- Yes, I Nikol this is Kinga, Carly, Ola and Ania.
- Nice to meet you. I;m Patrica, Justin's mother. A teraz pozwólcie za mną(tak wiem google nie gryzie, ale nie chce mi się tłumaczyć) - Poszłyśmy za nią do naszej garderoby, powiedziała że próba jest o 18:30 i wyszła. Wyciągnęłam swój strój i położyłam na torbę.
- Dlaczego ty masz inną sukienkę niż my ?- Ania mówiąc "my " miała na myśli "ja". Już chciałam jej odpowiedzieć dlaczego, ale Ola się wtrąciła:
- Dlatego żebyś się pytała! Jest naszą liderką więc jak kupowałyśmy stroje na dziś, postanowiłyśmy, że będzie mieć inną - wow tego nie wiedziałam , mi sprzedały bajeczkę, że nie było więcej tych samych więc mi kupiły inną.
                                                                                             
                                                                                                                           (sukienka Nikol)

                                                                                                                            (sukienki dziewczyn)

Oczywiście znów wybuchła kłótnia, więc jako kapitanka dzielnie wymknęłam się z garderoby i poszłam się przejść po korytarzu. Cały czas myślałam o Ani, od kiedy się tak zaczęła zachowywać, co mogło ją do tego sprowokować .. i wyszło że to ja jestem tym problemem. Przez to że Anka zajęła moje myśli nie zauważyłam że przede mną ktoś szedł. No i jak to się skończyło ? Pięć punktów dla Gryfindoru! Wpadłam na niego !
- O mój Boże ! Przepraszam zamyśliłam się - dopiero po wypowiedzeniu tych słów, spojrzałam w twarz poszkodowanego. Ja to mam szczęście, wpadłam na Bieber'a. Szybko powtórzyłam moje słowa tym razem po angielsku ( i bez " O mój Boże").
-Nic się nie stało. To też moja wina, zagapiłem się na telefon.
- Byle by nie na Playstation -
wypaliłam.
- U was też o tym mówili?
- Zrobili z tego dużą aferę. A tak w ogóle to jestem Nikol, śpiewam w zespole One Dream...
 I tak nam miło zleciał czas. Justin okazał się fajnym chłopakiem, nie to co myślałam wcześniej.
- Twoje koleżanki też są takie jak ty ?
- W jakim sensie?
- Normalne, że nie rzucają się na szyję, da się z nimi normalnie pogadać, bo wiesz przy tobie na chwilę zapomniałem że jestem sławny.
- Nie mów że tego nie lubisz?-
on tylko pokiwał przecząco głową. Spojrzałam na wyświetlacz w telefonie, już 18:20.
- Muszę iść już na próbę.
- Spoko, pogadamy przed koncertem? Jak chcesz mogę cię odprowadzić na salę.
- Ok, prawdę mówiąc trochę się zgubiłam -
ten tylko się zaśmiał i zaprowadził mnie pod salę. Po drodze znowu gadaliśmy.
- O to tu- pokazał ręką na drzwi przed nami, po czym je odtworzył. Przed moimi oczami ukazała się dość duża sala, mająca lustro, mikrofony i różne instrumenty.
 - Wchodzisz czy będziesz tak stać? - rozumiem że to miało być zabawne.
- To do 20 - chciałam już wejść do sali, gdy poczułam że ktoś złapał mnie za nadgarstek. Odwróciła się i zobaczyłam uśmiechniętą twarz Justina.
- Chciałaś powiedzieć za pół godziny, nie zapominaj że będziemy razem występować -skinęłam głową.- Do zobaczenia.
- Pa.



_________________________________________________
Wiem, wiem ,wiem ... Spaprałam ! Już miesiąc nie było rozdziału!
Ale wybaczcie! Za dużo rzeczy do roboty, nauka, siostrzeniec do tego
dochodzi jeszcze to, że piszę kolejne opo xD ( Alex powiedziała
że jeśli tak będę robić to kończy współprace ( bo nic nie mówiłam
jej o dalszych planach na blogi)).
Ale pocieszam się jednym .. jeszcze miesiąc i wakacje !
Podanie już złożone, muszę jeszcze poprawić historię i zobaczyć co
jeszcze i może świadectwo z paskiem.
To co jest pogrubione  oznacza że mówią po angielsku.
Później będzie na odwrót.
I dla tych co zauważyli że co chwila zostawał dodawany tekst,
 tak miałam problemy, bo co chwila mi ktoś wchodził i zamiast
dać zapisz dałam opublikuj XD.
 Dziękujemy za 666 wyświetleń.
Kochamy /Asia i Alex







sobota, 27 kwietnia 2013

Problemy + Przeprosiny+ niespodzianka dla directioner :D

                Hej kochani !

Bardzo was przepraszam za tą dość długą przerwę w pisaniu, no ale muszą być powody :
a). Miałam 3-dniową wycieczkę do Warszawy. No niby wzięłam ten zeszyt z opowiadaniem żeby dalej pisać .. no ale kiedy ? Mogłam w autobusie (6 godzin), ale za bardzo bym się później  nie rozczytała. No i została cisza nocna,  nie wtedy też się nie dało, powody ; przychodzili asteki, ufoki i chcieli zrobić imprezę  no ale nazwisk nie będę wymieniać :P. 
b). Rodzice w domu. Cały czas by mi wchodzili do pokoju i bym nie mogła spokojnie pisać ( i tu rodzi się pytanie  "To czemu Alex nie mogła pisać ? " Bardzo proste, ponieważ to ja zapisuję nasze opowiadanie w zeszycie :D)
c). Brak czasu. Muszę się uczyć by dostać dobre świadectwo, ponieważ kończę szkołę, a wychodzi mi 3 z przyrody i francuskiego.

                       No a teraz coś dla directioner :D

 Jak byłam w Warszawie, koło syrenki było DUŻO KEVINÓW !
O to zdjęcie :

I jeszcze jedna sprawa, rozdział 3 miał zawierać dużo ważnych rzeczy tylko że w zeszycie wyszło mi 12 stron, a jeszcze nie doszłam do koncertu ! Więc napiszcie w komentarzach czy chcecie rozdział 3 w dwóch, może w trzech częściach czy żebyśmy szybko dopisały i dodały całość.

Dziękuję za uwagę i przepraszam /Asia
& Alex

środa, 3 kwietnia 2013

Sprawdzian !

Hej :) Jutro mam bardzo ważny sprawdzian, mianowicie szóstoklasisty :D Trzymajcie za mnie kciuki, przydałby się jeszcze od was kopniak na szczęście :) Rozdzial pojawi sie jak będą 5 kom. pod tamtym rozdziałem. TRZYMAJCIE KCIUKI,!

czwartek, 14 marca 2013

Rozdział II " On nie jest idiotą !"

       Gdy wróciłam do domu od razu poinformowałam mamę o jutrzejszych planach, pierwszy raz zgodziła się bez zadawania zbędnych pytań.
                                 Obudziłam się o 7 i zaczęłam się pakować. Wzięłam czarne klapki, ręcznik, telefon, portfel i okulary przeciwsłoneczne. Strój założyłam pod ciuchy, które wcześniej przyszykowałam.



Zjadłam szybkie śniadanie, po czym związałam włosy w luźnego koka wyszłam z domu. O 9:50 byłam już pod basenem, gdzie czekała już na mnie Ola. Postanowiłam wykorzystać tę sytuację, aby z nią porozmawiać o Sebastianie.
- Hej - podeszłam do przyjaciółki i uścisnęłam ją.
- Hej - odpowiedziała. -Napisałam im że jeśli nie zjawią się za 10 min. wchodzimy bez nich.
- Wchodzimy ?
- Pisałam go, gdy zauważyłam  że idziesz.
- Sorry, nie zauważyłam.
                                                                                    - Spoko.
- Posłuchaj .. chciałam z tobą porozmawiać o Sebastianie. Ale Ola szczerze.. podoba ci się ?
Zaczęła mi się przyglądać uważnie i po 2 minutach odpowiedziała.
-No, trochę .. dobra podoba mi się, nawet nie wiem od kiedy, dziwnie się z tym czuję bo jest moim kumplem...
Zerknęła na  mnie by sprawdzić moją reakcję.
-Powiesz mu to?
-Pogięło cię?! Mam do niego tak po prostu podejść ..
W tym momencie zauważyłam resztę naszej ferajny, więc zaczęłam gestami pokazywać Oli żeby nic nie mówiła. Spojrzała się na mnie dziwnie i odwróciła się, od tyłu pokazała mi kciuk w górę.
-Długo księżniczki na nas czekają ?- powiedział Paweł kłaniając się nam.
-Szczerze? Przed chwilą przyszłam, ale nie wiem jak długo czeka Ola. -gestem pokazałam na przyjaciółkę, która była zajęta rozmawianiem z Sebą.
-To wchodzimy czy będziemy tak stać? -zapytała się Ania
-Tak stać! -odpowiedziałam lecz po chwili dodałam -Dobra zmieniam zdanie, zimno mi.
Byłyśmy już w szatni, gdy zadzwonił mój telefon. Zdziwiłam się gdy usłyszałam głos pani dyrektor.
-Dziewczyny, nie uwierzycie co się stało! Dyrektorka załatwiła nam występ na koncercie Biebera!
-Trzeba od razu po basenie pójść i powiedzieć to Carly i Kindze.
-Chodźcie już! Pewnie chłopaki są już w wodzie!
    Ku naszemu zaskoczeniu jeszcze ich nie było. Nie chciało nam się na nich czekać, więc postanowiłyśmy, że gdzieś rozłożymy kocyk i na nim usiądziemy. Nagle przybiegli do nas chłopcy i na nas się wydarli, że na nich nie czekałyśmy.
-A co to? Dzień dobroci dla idiotów? -padła cięta riposta od Oli.
-Jaki widać -odpowiedział Seba.
-Ola nie bądź dla nich wredna -odpowiedziałam z nutką ironii w głosie.
-Dobra nie wiem jak wam ale mi jest gorąco więc idę do basenu. -oznajmiła Ania.
-Ja też -powiedział Paweł.
Już Ola chciała wstać lecz zdążyłam ją powstrzymać.
-Ok. Wy idźcie ja zaraz z Olą dołączę.
-Dobra, jak chcecie, ale szybko skończcie plotkować o tym jak cudownie wyglądamy, ok?
- Chciałbyś! - krzyknęłyśmy równocześnie.
 Dopóki chłopaki nie zniknęli nam z oczu, śmiałyśmy się. A dla czego? Zaczęli kręcić swoim tyłem co było na prawdę śmieszne.
- Dobra to o czym chciałaś pogadać ? - zapytała Ola wciąż dusząc się ze śmiechu.
- O Sebie - Ola przestała się śmiać, lecz patrzyła przed siebie.
- Przyznałam się już co jeszcze chcesz?
- Czemu nie chcesz zaprosić go gdzieś? Na pewno się zgodzi.
- Chyba zwariowałaś ! Nie zgodzi się ! Wiem o tym ! Nie chcę już o tym rozmawiać.. przynajmniej dzisiaj.
Zgodziłam się .. nie miałam zamiaru się z nią kłócić.
- Okey. Chodź. Dołączymy do nich - Ola wstała pierwsza podążając w stronę basenu. Musiałam za nią biec szybkim truchtem aby nadążyć. - To co na spontana? ?- zapytała się Ola podnosząc brwi do góry, gdy byłyśmy już przy basenie.
- Jasne!
    Nawet nie zatrzymując się wskoczyłyśmy do basenu na bombę. Po chwili zabawy postanowiłyśmy odpocząć, więc udałyśmy się do kąta basen. Nagle poczułam, że ktoś mnie chlapie, więc odwróciłam się i zobaczyłam, że to był Paweł. Złapał mnie za biodra, przytulił do siebie i wrzucił do wody. Po wynurzeni się, zobaczyłam że temu zdarzeniu przygląda się Ania. Paweł objął mnie od tyłu. Nie traciłam czasu i kopnęłam go w czułe miejsce.
- Paweł odwaliło ci ?
- O co ci chodzi >
- O to, że chyba za długo byłeś na słońcu! - wydarłam się i wyszłam z basenu.
   Gdy usiadłam na kocu podeszła do mnie Ania i zaczęła się drzeć.
- Czemu mi to robisz?
- Ja tego nie chcę i dobrze o tym wiesz! Ten idiota mnie nie interesuje!
- On nie jest idiotą!
- Taka jesteś pewna !?
 Nie potrafiłam już wytrzymać, spakowałam się i miałam już zamiar wychodzić, lecz Ola złapała mnie za rękę i zaczęła wypytywać co się stało.
- Nie mogę uwierzyć, że tak powiedziała - odpowiedziała Ola po chwili ciszy.
- A jednak.
- Ona sama jest idiotką ! Ja nie mogę! Ona się z tobą kłóci o faceta, który podoba się jej, a tobie nie! Przecież .. to nonsens!
- Tak wiem ... Miałyśmy iść do Carly i Kingi nie ?
- Spoko jesteśmy już blisko.
Nawet się nie zorientowałam że przeszłyśmy pół miasta.
       Miałyśmy szczęście że Carly była u Kingi, bo byśmy musiały przez kolejne pół iść.
- JAJA SOBIE ROBICIE ?! - odpowiedziały pytaniem na Anię i koncert Biebera.
- Nie. Mogę udowodnić, sprawdźcie se mój telefon.
- Nie jestem Anią i ci wierzę - pocieszała mnie Kinga.
- To co? Próba jutro o 16 ? Wiecie dzisiaj jest czwartek, a koncert jest w sobotę - zapytała się Ola.
- Kurde se wymyślili terminy aby nas o tym poinformować.
- Damy radę. Jeden zespół - wyciągnęła rękę do przodu.
- 5 dziewczyn - Kinga.
- Jeden kierunek i muzyka - Carly.
- One dream - Ja.
Nasze ręce uniosły się ku górze. I od tej chwili wszystko się zmieniło...


_____________________________________________________________
To tak ja się śpieszę więc dodam tylko że 5 komentarzy i następny rozdział :D
UWAGA SPOJLER! Jak zauważyłyście w TYM rozdziale nie było koncertu, ale będzie w następnym :D
Pozdrawiam Asia i Alex

środa, 6 marca 2013

Rozdział I." Jeden wypadek, może życie zmienić nie do poznania".

                                 
        29 czerwca 2013 rok. 
          Z perspektywy Nikol.

- Nikol wstawaj !
- Jeszcze 5 minut mamo ! - odkrzyknęłam.
- Jest wpół do 8!
 Słysząc to zerwałam się z łóżka i pobiegłam krzycząc po drodze :
-Jak mogłaś przecież ja nie...- w tym momencie mój wzrok padł na kalendarz. Wzięłam go do ręki i zaczęłam się mu przyglądać. Zdenerwowana podeszłam do mamy.
- Co to ma być ?! Wiesz ci dzisiaj jest ? Takie żarty w wakacje ?!
Mama tylko zaczęła się śmiać, a ja obrażona poszłam do pokoju i marzyłam by mój sen powrócił. Niestety, nie udało mi się to. Zrezygnowana podeszłam do szafy, wyciągnęłam krótkie jeansowe spodenki, białą bokserkę, na to niebieską, rozszerzaną bluzkę, białego full capa i niebieskie converse. Wzięłam mojego laptopa i weszłam na facebook'a  i gg. Uśmiechnęłam się widząc że Ania i Ola są dostępne. Pewnie też mnie zauważyły, bo do mnie od razu napisały i zrobiły konfe.
- Cześć grubaski :P Co robicie ? ;D
- Właśnie miałam ci pisać esa czy idziesz z nami do parku, bo nam się nudzi ...
- Jasne - odpowiedziałam. - Nie mam dziś nic ciekawego do robienia , więc mogę iść.
- To o 10 pod twoim domem ok ?
- Ok. Baju :D
- Baju.
- To ja będę ta normalna i napiszę pa :* - Ola normalna hymm ciekawe.

       Ola i Ania przyszły punktualnie o 10. Byłyśmy już niedaleko parku gdy Oli zachciało się nagle czegoś słodkiego, więc weszłyśmy do pobliskiej cukierni gdzie Ola kupiła kremówki. Ani jak zwykle coś nie pasowało, ale nie zwracałyśmy na to uwagi. Wyszłyśmy w cukierni i poszłyśmy w stronę parku. Gdy byłyśmy już na miejscu, usiadłyśmy na naszej ławeczce.
       Zaczęłyśmy obżerać się kremówkami gdy nagle zauważyłam idącego w naszą stronę Pawła. Wiedziałam że on podoba się Ani, nie chciałam żeby wyszła przy nim jak głupia.
- Ejj ! Patrzcie kto idzie - powiedziałam na tyle głośno by mnie usłyszały.
- O Jezu to Paweł! - krzyknęła Ania.
- On tu idzie.
- A co przed chwilą powiedziałam ?
- Uspokój się Ania, pewnie idzie na trening - odparła Ola.
- Nie sądzę, jest z nim Sebastian, a on nie chodzi na trening. Nie pamiętasz ?
- A no racja, zapomniałam.
Byli coraz bliżej.
- Jezu co mam powiedzieć? - Ania zaczęła panikować, postanowiłam ją uspokoić.
- Na trzy, cztery mówimy " Cześć ", a ty następnie pytasz się gdzie idą.
- A co dalej ?
- Coś wymyślisz.
Paweł i Seba zauważyli nas i podbiegli.
- No to trzy cztery... - powiedziała Ola cicho, lecz na tyle głośno byśmy usłyszały.
- Cześć ! - Zawołałyśmy we trójkę.
- Siema dziewczyny, co robicie ? - spytał Sebastian
- A nic, siedzimy i obżeramy się kremówkami. A was co tu sprowadza ?  - spytała Ola.
- Seba będzie dzisiaj nocował u mnie i nie mieliśmy co robić w domu więc postanowiliśmy że dzień spędzimy na dworze - powiedział Paweł.
- No to fajnie- odpowiedziała Ania uśmiechając się. Wyglądało to trochę sztucznie, pewnie była zła że Ola zaczęła z nimi rozmawiać, a nie ona.
- Oglądaliśmy wasz nowy teledysk na youtube - znalazł sobie temat do rozmowy Seba.
- No i jak ? - zapytała się Ania.
- Kiepski, gdybym ja tam tańczył to by było lepsze... Jezu genialny był, no nie patrzcie się już tak na mnie - odpowiedział Seba zasłaniając sobie twarz dłońmi i odwracając się do nas plecami.
- Wiesz ja wiem że tańczyć potrafisz więc, może kiedyś... - odpowiedziałam, a następnie zaczęłam się śmiać na samo wspomnienie naszych pierwszych układów w pierwszej klasie.
- Nikol macie jakieś plany na jutro ?
- Nie, a co się stało ?
- Nie nic chciałbym was zaprosić na basen. Pójdziecie ?
Zanim zdążyłam cokolwiek odpowiedzieć Ania wtrąciła się do rozmowy i odpowiedziała za mnie - No jasne że pójdziemy.
Odwróciłam się by zobaczyć wyraz twarzy Ani i gdy nasze spojrzenia się spotka było widać w nich że nie była zadowolona z naszej rozmowy.
- To na razie, spotkamy się jutro o 10 koło basenu - powiedział Seba.
Odprowadziłam ich wzrokiem. W pewnym momencie poczułam jak ktoś mnie szturcha odwróciłam się i zobaczyłam, że Ola  dziwnie mi się przygląda. W jednej chwili zaczęłam się śmiać bo wyglądało to  dosyć śmiesznie, po chwili ona też.
- Ty chyba nie myślisz o tym co ja tera myślę.
Ola pokiwała głową.
- NIE! Oni mi się nie podobają !
Znowu zaczęłyśmy się śmiać.
            O 18 wracałyśmy już do domu, ponieważ zaczęło padać.
- Ola? Czujesz coś do Seby? - zapytałam przyjaciółkę na co ona popatrzyła się na mnie z miną typu WTF ?
- Co ci szczeliło do głowy ?
- Bo Seba się na ciebie dzisiaj patrzył, prawie wcale od ciebie wzroku nie odrywał, a gdy  zauważył że go obserwuję, spuścił głowę w dół i później na ciebie już nie spojrzał...
Ola patrzyła na mnie, a następnie szybko spuściła głowę w dół tak jak Seba, lecz zauważyłam że się zarumieniła.


_____________________________________
Hej, hej i jak wam się podoba ?
Sindi dziękujemy ci za ten długi komentarz :D
Na prawdę wzruszyłam się jak to czytałam/ Asia
Dziękujemy również za resztę komentarzy.
Następny rozdział pojawi się za 4 komentarze :D/ Alex
Miłego czytania :D / A&A

piątek, 1 marca 2013

Prolog. Wszystko musi mieć swój początek.

          Historia którą wam opowiem jest o 16-letniej dziewczynie, która nosiła w sobie wielki talent. Niestety, w życiu spotka ją wiele przeszkód, po których tylko jej przyjaciele będą potrafili jej pomóc. Lecz w wakacje wydarzy się coś co odmieni jej życie o 360 stopni.
          Lepiej abyście się czegoś dowiedzieli o naszej bohaterce. Więc może zacznę od momentu w którym zaczęła się jej przygoda z muzyką. Ta historia zaczyna się od jej 6 urodzin... no może nie w jej urodziny ale gdy miała 6 latek. Malutka Nikol dostała od rodziców profesjonalny mikrofon, o którym prosiła gdy tylko zobaczyła go w sklepie muzycznym. Niestety tu zaczęły się problemy, ponieważ Nikol miała siostrę Łucję, której pomysł by Nikol zaczęła śpiewać nie bardzo się podobał, a gdy usłyszała jak śpiewa ogarnęła ją zazdrość. Mówiąc w skrócie uprzykrzała jej życie. Gdy wchodziła do pokoju, młoda była w trakcie "występu", mówiła jej "żeby w końcu się zamknęła bo nawet rodzice nie mogą już tego wytrzymać". W pewnym momencie przegięła i powiedział coś co Nikol nigdy nie zapomni... miała wtedy 7 lat. Od tego momentu ta mała gwiazdka przestała robić to co lubiła najbardziej, a szczęśliwy płomień, który gościł w jej oczach zgasł... Jednak nie na długo.
            23.05.2010 (trzynaste urodziny Nikol)
- Hej solenizantko! Myślałaś że nie zrobimy ci siary przy całej szkole? - Powiedziała Ola, unosząc zabawnie brwi do góry, wręczając wraz z Anią małą, kwadratową paczuszkę Nikol.
           A tak Ola, niska  blondyneczka z kręconymi włosami sięgającymi do ramion,błękitnymi oczami i jasną cerą, potrafi poprawić humor w najtrudniejszej sytuacji. Jest szalona, przyjacielska, lubi przeklinać i najważniejsze można jej bezgranicznie ufać.
         Ania, szczupła  szatynka nico niższa od Nikol ( Nikol ma już 164 cm. wzrostu )z brązowymi oczami oraz jasną cerą. Jest przyjacielska, pogodna, jest jedną z najbardziej wysportowanych dziewczyn w szkole. Jednak nie jest tak wyluzowana jak Ola.
- Ile razy mam wam mówić że od was nic nie chcę ? - powiedziała Nikol udając obrażoną.
- Czekaj niech policzą - zaczęła liczyć na palcach - dobra tego nie da się zliczyć - dodała i obdarowała Nikol słodkim uśmiechem.
- No otwórz! Mam nadzieję że ci się spodoba - powiedziała Ania z nadzieją w głosie.
Nie czekając dłużej Niko otworzyła pudełeczko, a w nim znajdował się piękny, długi, srebrny łańcuszek z dużym kluczem wiolinowy. Uniosła głowę w górę i spojrzała na przyjaciółki  po czym uśmiechnęła się pokazując swoje białe zęby.
- Dużo wspomnień co ?
- Tym prezentem chciałybyśmy abyś znów zaczęła robić to co kiedyś... wiesz o co mi chodzi...tak jak kiedyś , a nie cały czas tylko gdy rodziców nie ma w domu albo przy nas - powiedziała Ola z nutką nadziei w głosie.
Choć Nikol nie śpiewała przy rodzicach i większości znajomych, nie wykreśliła muzyki z listy najważniejszych rzecz.
- Chcę... żeby znów było jak dawniej, ale ... boję się... tak bardzo boję się porażki.
- A my wiemy ze żadnej porażki nie będzie - powiedziała Ania przytulając Nikol.
W tym momencie zadzwonił dzwonek.
- I chyba wiem już jak ci to udowodnić. Dzisiaj u mnie o 16 i nie to nie prośba, to rozkaz.
       Ania zaplanowała genialny plan, który odniósł sukces.



_____________________________________________
Hej i jak wam się podoba prolog ? W tym prologu znajduje
się dużo sekretów, które zostaną później wyjaśnione.
Przepraszamy za to że musieliście długo czekać, ale nie
miałam czasu na bloga ( Ja zapisuję rozdziały,a Alex inne
informacje). I rozdział pojawi się gdy będą 3 komentarze :D
Do następnego :) / Asia

poniedziałek, 18 lutego 2013

Dwie początkujące pisarki, które postanowiły współpracować : D Info

Cześć!

Tu Asia i Alex. Na tej stronce będziemy marnować swój czas by zadowolić wasze mózgi. :P

Prolog i pierwsze rozdziały pojawią się wkrótce.

Wiemy o błędzie w linku powiedzmy że zrobiłyśmy to specjelnie ^.^

 Alex <3